Opóźnione inwestycje kolejowe, ciągły brak nowego, uaktualnionego programu budowy dróg, brak zdecydowania przy wyborze systemu opłat za przejazdy autostradami płatnymi albo nieujawnienie umów z koncesjonariuszami autostrad, o co zabiegał jeszcze jako poseł opozycji. A już publiczna krytyka i żądanie podania się do dymisji ze strony osoby, która miała robić ministrowi „dobry pijar”, powinna pogrążyć go ostatecznie.
Odpowiedzi na pytanie, dlaczego minister Adamczyk jest atakowany i dlaczego ciągle pozostaje w rządzie nie należy szukać w jego wpadkach. Po pierwsze dlatego, że są ministrowie ze znacznie większymi problemami i włos im z głowy nie spadł. Są też tacy, którzy sygnalizowali, że nie wszystko w PiS im się podoba, na co Andrzej Adamczyk nigdy sobie nie pozwolił. Ale ten najważniejszy powód to fakt, że premierem rządu jest Beata Szydło - bo Andrzej Adamczyk od lat jest jednym z jej najbliższych współpracowników politycznych. Dopóki pozycja Szydło będzie mocna, dopóty Adamczyk może być o swoje stanowisko spokojny.
Część krytyki ministra to efekt niezadowolenia branży budowlanej czekającej na wielkie zlecenia państwowe, ale są też szpilki wbijane przez działaczy partyjnych, którym mocna pozycja premier Szydło nie jest na rękę. Osłabiając Andrzeja Adamczyka, a nawet dążąc do jego odwołania, tak naprawdę podcinają gałąź, na której siedzi szefowa rządu.
Wydaje się więc, że z czarnych chmur nad ministrem z Krakowa spadnie niewielki deszcz. Ale w polityce jest jak w pogodzie - nie wszystkie prognozy się sprawdzają. Czasem przychodzi nieoczekiwana nawałnica...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?