Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z wysokości double-decker’a

Redakcja
Pocztówka z Londynu

Klify Dover

Wystarczyło zadzwonić do jednej z firm zajmujących się przewozami autokarowymi i dokonać rezerwacji. Potem walizka, krótkie spodenki, kolorowe podkoszulki, coś ciepłego (bo z angielską pogodą nigdy nic nie wiadomo) i wygodne buty.

Klify Dover

 Doba jazdy minęła szybko; najpierw oglądałam film, a potem spałam. Obudziłam się w Calais. Na promie można było kupić coś do jedzenia, wziąć prysznic po długiej podróży oraz obserwować fale, a pod koniec rejsu, razem z wszystkimi, zbliżające się białe klify Dover. Jeszcze godzina podróży i znalazłam się na stacji Victoria, skąd typową, czarną londyńską, taksówką dojechałam do hotelu.
 Rezerwacji hotelu dokonałam wcześniej przez Internet - tak jest najprościej i najpewniej. To z Internetu dowiedziałam się np, że w samym centrum Londynu, Astor’s Museum Inn i Astor’s Quest Hotel oferują nocleg w granicach 13 - 16 funtów, a w St. Christopher’s Inn można się przespać nawet za funtów 10.

Za kierownicą...

 Najczęściej korzystałam z autobusów i metra. Ten drugi środek preferowałam w centrum. W godzinach szczytu do autobusów lepiej nie wsiadać, bo można utknąć w korku. Na początku miałam jedynie problemy z kupieniem biletów, ale szybko dowiedziałam się, że te do metra można nabyć w kasach lub automatach rozmieszczonych na stacjach, a za autobus płaci się u kierowcy (opłata zależy od dystansu jaki chce się przejechać). Poruszanie się w metrze nie sprawiło mi większego kłopotu, a to głównie dzięki darmowym mapom -bez nich byłoby bardzo trudno podróżować po Londynie.
 Pewnego dnia postanowiłam wypożyczyć samochód. Znalazłam odpowiednią firmę, zapłaciłam, wsiadłam do samochodu i dopiero wtedy okazało się, że kierownica jest po stronie... pasażera.
 Za około 5 funtów można nałożyć sobie na talerz do pełna, a potem wziąć jeszcze dokładkę. Jedzenie jest dobre.

Wieczorne spacery

 Wieczorne spacery na Leicester Square i do Covent Garden owocowały zawsze ciekawymi widowiskami i nowymi wrażeniami. Tancerze, akrobaci, komicy, muzycy prezentowali swój kunszt i niezwykłe umiejętności. Sporo wieczorów spędziłam w pubach, których na szczęście w Londynie nie brakuje. Niestety większość z nich zamykana jest o... godz. 23.
 W piątki i soboty w Londynie dzieje się najwięcej. Kilka razy byłam na dyskotece, ale także wybrałam się do kina. Należy jednak wiedzieć, że jeśli nie ma się planów na niedzielę, popartych biletem lub kartą wstępu, to lepiej zostać w hotelu i odsypiać sobotę, bowiem w niedzielny wieczór londyńczycy... siedzą w domach.

Big Ben i pocztówki

 Był też czas na zwiedzanie. Odbyłam kilka pieszych wycieczek, wybrałam się też na bardzo lubianą przez turystów wycieczkę double-decker’em, czyli dwupiętrowym autobusem, który objeżdża praktycznie cały Londyn. Stacje tych autobusów znajdują się m.in. na Traffalgar Square, Picadilly Circus, czy przy Hyde Park’u. Jeżeli kogoś na to stać, to może wynająć sobie przewodnika do pieszej wycieczki lub taksówkę, a nawet łódkę. Bilety wstępu do muzeów kosztują zwykle od 6 do 10 funtów - do British Museum i National Gallery można wejść za darmo.
 Aby dokonać zakupów na Oxford Street, najlepiej wysiąść na stacji metra o tej samej nazwie. Wychodzi się wtedy na sam środek ponad kilometrowej ulicy zabudowanej z dwóch stron sklepami. Teraz na zakupy w Londynie jest dobra pora, gdyż większość sklepów organizuje sezonowe obniżki i wielkie przeceny.
 Już za 50 pensów można kupić pocztówki, a na nich zdjęcia zabytków, eksponatów z różnych muzeów, fotografie czerwonych budek telefonicznych, wielkich autobusów tego samego koloru, czarnych taksówek, tradycyjnie ubranych policjantów i straży oraz wielu, wielu innych rzeczy, które z Londynu czynią niepowtarzalne, miasto. By poznać jego atmosferę, móc wpaść pod samochód jadąc z lewej strony i zobaczyć świat przez czerwone kraty londyńskiego telefonu lub z dachu double-decker’a - pierwszy krok masz już za sobą.

MAGDALENA KORALEWSKA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski