Znikają kluczyki i samochody
Po opublikowanych kilka dni temu na łamach "Dziennika" ostrzeżeniach, że szczególnie należy uważać parkując auta przy dużych centrach handlowych, ostatnio zginęło kolejnych sześć pojazdów, gdy ich właściciele robili zakupy na bazarach; przede wszystkim Kleparzu i przy ul. Lea. Jak potem twierdzili, nagle robił się przy nich sztuczny tłok i wtedy prawdopodobnie kluczyki były wyjmowane z ich kieszeni.
Wszystkie pojazdy, jakie dotychczas zginęły, są nowe i kosztują powyżej 80 tys. złotych. Po czterech citroenach C-5, po dwóch oplach vectra i renault laguna, tym razem zginęły dwa mercedesy vaneo oraz renault megane.
- Najdroższy z dotychczas skradzionych metodą "na kluczyk" pojazdów wyceniono na 110 tys. zł, wszystkie mają niespełna rok - mówi jeden z funkcjonariusz sekcji samochodowej. - Nie mamy informacji, aby którekolwiek z 30 aut, które w ten sposób zginęły, zostało oddane po zapłaceniu okupu. Dlatego podejrzewamy, że przestępcy nie działają z tego powodu, albo mają zbyt na takie nowe auta bądź służą one do tzw. przeszczepów, czyli po przebiciu numerów wyjeżdżają one na drogi po rozbitych samochodach sprowadzonych z Europy Zachodniej.
Krakowscy policjanci ostrzegają, że po hipermarketach i bazarach, gdzie dokonano wszystkich z 30 kradzieży, złodzieje mogą zacząć operować w innych miejscach. Np. w okolicach coraz liczniej odwiedzanych na przełomie stycznia i lutego urzędach skarbowych. (MADE)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?