Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za 10 lat zacznie ubywać Małopolan. Lekiem na wyludnienie migracja ze Wschodu

(BAN)
Rodzi się coraz mniej Małopolan
Rodzi się coraz mniej Małopolan Piotr Krzyzanowski
Społeczeństwo. W szkołach i na uczelniach pustki, po ulicach spacerują tylko staruszkowie, a kolejki ustawiają się jedynie do geriatrów - tak za kilkadziesiąt lat może wyglądać Małopolska. Według raportu Urzędu Statystycznego w Krakowie od roku 2025 w naszym regionie zacznie ubywać ludności.

W ub. roku mieszkało w Małopolsce prawie 3,4 mln ludzi (od 2012 r. przybyło 6,5 tys.). Ten wynik stawia nas w gronie zaledwie czterech województw w kraju (oprócz Małopolskiego: Mazowieckie, Pomorskie i Wielkopolskie), które na razie nie mają ujemnego przyrostu naturalnego. - Ale za kilka lat zetkniemy się z problemem, z którym od lat walczą inne regiony. Będzie nas coraz mniej - mówi prof. Józef Pociecha, demograf z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.

Według wyliczeń statystyków do 2035 r. z Małopolski zniknie ponad 100 tys. ludzi. Zdaniem prof. Pociechy Kraków wyjdzie z tego obronną ręką, bo nadal będzie magnesem ze względu na uczelnie i miejsca pracy. Ubytek mieszkańców najmocniej odczują miasta oddalone od stolicy Małopolski.

- Może dojść do sytuacji, w której Małopolanie będą się chętniej osiedlali w Wieliczce i Myślenicach niż w Tarnowie i Nowym Sączu. Z Wieliczki i Myślenic można przecież dojeżdżać do pracy w Krakowie, z bardziej oddalonych miast to trudne - wyjaśnia prof.Pociecha.

Eksperci podkreślają, że trzeba będzie otworzyć rynek pracy dla naszych wschodnich sąsiadów. - Takie rozwiązania już od kilkudziesięciu lat stosują kraje Europy Zachodniej. Do nas najwięcej pracowników przyjechałoby prawdopodobnie z Ukrainy - przewiduje dr Mirosław Wójtowicz z Zakładu Geografii Społeczno-Ekonomicznej Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. Zwraca też uwagę na inny możliwy sposób walki z wyludnianiem się kraju.

- Być może zaskoczy nas pokolenie 30-latków, które odkładało założenie rodziny na później. Ci, którzy ustabilizowali się już finansowo, mogą pomyśleć o dzieciach - mówi dr Wójtowicz. Statystyki wydają się to potwierdzać. Wprawdzie liczba zawieranych małżeństw systematycznie spada, ale wzrasta odsetek nowożeńców, którzy na ślubnym kobiercu stają jako 30-latkowie.

W 2013 r. w Małopolsce urodziło się ponad 34 tys. dzieci, czyli o ponad 2 proc. mniej niż przed rokiem. Zdecydowanie więcej dzieci urodziło się na wsi - 18,7 tys. (o ponad 20 proc. więcej niż w miastach). Tymczasem w skali kraju więcej dzieci rodzi się w miastach. Na małopolskich wsiach zawiera się również więcej małżeństw niż w miastach. - Południe kraju to region, gdzie religia i tradycja wciąż mają duży wpływ. Związki na "kocią łapę" są tam rzadkością- komentuje prof. Pociecha.

Z raportu statystyków wynika również, że średnia wieku Małopolanina to 38 lat. Mieszkaniec naszego województwa żyje przeciętnie 75 lat, a mieszkanka o siedem lat dłużej. W naszym regionie najchętniej osiedlali się w ub. roku mieszkańcy Podkarpacia (2 tys. osób) i Śląska (ponad 3 tys.).

Ta "sympatia" wydaje się odwzajemniana - Małopolanie najczęściej przenosili się do obu wspomnianych regionów. Jeśli chodzi o wyjazdy za granicę, mieszkańcy południa kraju najchętniej wybierają Wielką Brytanię i Stany Zjednoczone.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski