Za cztery lata będą dodatkowe tory. Wcześniej czekają nas utrudnienia

Inwestycja ruszy w lipcu tego roku. Wczoraj spółka PKP Polskie Linie Kolejowe podpisała umowę z firmą Strabag i Krakowskimi Zakładami Automatyki, które zobowiązały się wykonać zlecenie w ciągu 4 lat.

Czasu tylko pozornie jest dużo. Wykonawca musi bowiem wybudować dodatkową parę torów między dworcami Kraków Główny - Kraków Płaszów, po których będą jeździć tylko pociągi Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej. Powstanie 850-metrowa estakada na odcinku od ul. Kopernika do ul. Miodowej i 2 dodatkowe, 200-metrowe mosty na Wiśle.

Ale inwestycja obejmuje też budowę 2 nowych przystanków (Grzegórzki i Złocień) i przebudowę 4 istniejących (Łobzów, Prokocim, Kokotów, Węgrzce Wielkie). Powstanie też dodatkowy tor między Płaszowem a Bieżanowem. Przewidziano budowę 22 nowych obiektów mostowych, modernizację ponad 30, wymianę 50 km torów i 200 rozjazdów. Poszerzone będą przejazdy pod wiaduktami w ul. Łokietka i Miodowej oraz odnowiony zabytkowy wiadukt przy ul. Grzegórzeckiej.

Inwestycja, której głównym celem jest usprawnienie komunikacji w Krakowie i jego okolicach, najpierw przyniesie poważne utrudnienia. Na razie ani PKP PLK, ani wykonawcy nie chcą podawać szczegółów. Ale w najbliższych miesiącach można spodziewać się zamknięcia ruchu kolejowego między Krakowem Głównym a Płaszowem. Nie wiadomo, w jakim zakresie zostaną wyłączone ulice pod budowanymi torami, a więc m.in. Grzegórzecka i Podgórska.

- Utrudnienia będą, już za nie przepraszamy, ale postaramy się, by były one możliwie jak najmniejsze - zapewnia minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk. Według niego obecna kumulacja uciążliwych inwestycji kolejowych w Krakowie to efekt opóźnień za poprzedniego rządu.

ZOBACZ TAKŻE: Deweloperzy obudowują pas startowy w Czyżynach

Autor: Joanna Urbaniec, Gazeta Krakowska