Za cztery miesiące znowu zawarczą. W takiej konfiguracji wystartuje PGE Ekstraliga

Terminarz w rywalizacji żużlowej może i bardzo często ma zdecydowanie większe znaczenie niż w innych rozgrywkach drużynowych. Wejście w sezon, układ spotkań z trudniejszymi czy łatwiejszymi teoretycznie rywalami, jakie spotkania w kwietniowe wieczory, kiedy temperatury mogą oscylować wokół zera stopni, a jakie w lipcu kiedy na termometrze może wyświetlić się nawet 36,6, co nie ułatwia rywalizacji na torze ani żużlowcom, ani ich stalowym rumakom.

Żeby nie psuć zabawy nie będziemy publikować przed oficjalnym ogłoszeniem całego zestawu 14. kolejek sezonu zasadniczego. Na zachętę przedstawiamy tylko zestawienie par, które spotkają się w pierwszej i ostatniej kolejce. Uwaga!

Mistrz Polski lubelski Motor wzmocniony trzykrotnym mistrzem świata Bartoszem Zmarzlikiem otworzy sezon u siebie z najmocniejszym z możliwych rywali, typowaną ponownie, po roku przerwy, do zdobycia mistrzostwa wrocławską Spartą. Srebrni medaliści 2022 czyli gorzowska Stal pojedzie na inaugurację u siebie z Apatorem Toruń. Brązowi medaliści z Częstochowy podejmą na dzień dobry GKM Grudziądz, zaś Unia Leszno powita na własnym stadionie w szeregach ekstraligowców beniaminka z Krosna.

Co w tym zestawieniu jest nietypowego? Otóż sytuacja, kiedy nowa ekipa po awansie nie zaczyna zmagań meczem u siebie. W Krośnie wolą jednak dmuchać na zimne i dać sobie nieco więcej czasu na przygotowanie obiektu do rozgrywek, tak aby spełniał wszystkie wymogi licencyjne. Wilki zyskują na takim manewrze niewątpliwie w wymiarze taktyczno-psychologicznym. Mogą zacząć sezon od porażki, ale mecz ze swoim najgroźniejszym rywalem w walce o utrzymanie będą mieli na początku sierpnia na swoich śmieciach. W tamtym meczu ostatniej rundy (kalendarz układany jest na zasadzie lusterka - pary z kolejki pierwszej powtarzają się przy zmianie gospodarza w ostatniej, z drugiej w przedostatniej, itd.). Wśród drużyn upatrywanych do walki o utrzymanie ze wspomnianą dwójką wymieniany jest tradycyjnie grudziądzki GKM i ta ekipa też dostaje szansę jazdy przed własną publicznością w ostatniej rundzie zmagań, choć Włókniarz to raczej ekipa, która będzie prężyła muskuły i celowała w poprawę miejsca i kruszcu, z jakiego wykonane są medale względem minionego sezonu.

Przewidziane na ostatnią kolejkę spotkanie Sparty z Motorem ma być pojedynkiem dwóch najmocniejszych teoretycznie ekip przed rozpoczęciem rywalizacji w fazie play-off, do której przypomnijmy wjeżdża teraz aż sześć zespołów. W ćwierćfinałach pierwsza ekipa po sezonie zasadniczym jedzie dwumecz z szóstą, druga z piątą, a trzecia z czwartą. Do półfinałów awansują zwycięzcy par oraz lucky looser czyli ten kto przegrał dwumecz w najmniejszym stosunku. Stamtąd już bliziutko do wielkiego finału więc pod koniec września wszystko będzie jasne.