Za drogie języki

W krakowskiej szkole "The Point"

   Korespondencyjna szkoła "The Point" zezwalała klientom na wypowiedzenie umowy, ale pod warunkiem opłacenia wszystkich należności. Opłata wpisowa wynosiła 300 zł, a roczny kurs kosztował 1390 zł. Za kurs można było zapłacić w ratach, ale w takim wypadku żądano od klienta uiszczenia opłaty jednorazowej w kwocie 650 zł. Należności te, według regulaminu "The Point", nie podlegały zwrotowi, zatem w sumie klient mógł stracić blisko 1700 zł.
   Regulamin sformułowano w taki sposób, że na pierwszy rzut oka nie zawierał klauzul niekorzystnych dla klienta. Przykładowo, odpowiedni zapis brzmiał, że umowę można rozwiązać, a wspomnianej opłaty jednorazowej nie nalicza się w przypadku uiszczenia całości opłat za kurs.
   - Czy może być klauzulą niedozwoloną zapis, że czegoś się nie nalicza? - zastanawiała się sędzia Ewa Pisula-Dąbrowska.
   - Ten regulamin trzeba czytać w całości. Klient traci albo opłatę jednorazową, albo całość należności za kurs. Nie ma możliwości odzyskania tych opłat - przekonywał pełnomocnik Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który po skargach klientów "The Point" pierwszy zajął się sprawą i zakwestionował regulamin szkoły.
   Sąd zdecydował, że nie można umieszczać w regulaminie zapisów o możliwości rozwiązania umowy pod warunkiem wniesienia wszystkich opłat, o możliwości rozwiązania umowy po wniesieniu jednorazowej opłaty, a wreszcie - że opłaty nie podlegają zwrotowi. Po uprawomocnieniu się wyroku odpowiednie postanowienia regulaminu "The Point" zostaną wpisane do prowadzonego przez UOKiK rejestru klauzul uznanych za niedozwolone. Według interpretacji UOKiK, wpis oznacza, że ta ani żadna inna firma nie będzie mogła stosować tych zapisów pod rygorem nieważności umowy. (JBR)