Grzegorz Skowron: DRUGIE DNO
Wczorajszą informację o tym, że na Podhalu mężczyzna oblał swoją żonę benzyną i podpalił, jeden z czytelników okrasił komentarzem: "szkoda benzyny, przecież taka droga”. Komentarze do publicznej wypowiedzi Janusza Palikota, że arcybiskup Józef Michalik jest takim samym chamem jak dyrektor Radia Maryja ojciec Tadeusz Rydzyk, tym bardziej nie nadają się do publikacji. Do opinii na temat rodziców tragicznie zmarłej 6-miesięcznej Magdy z Sosnowca bałem się nawet zajrzeć.
Przykłady agresji słownej można mnożyć. Czasem zarządzający wirtualną siecią nawet prowokują do jej wyrażania, np. poprzez aplikację "nie lubię tego”. Może to i lepiej, że ktoś wyładowuje swoją złość w internecie, niż miałby to robić na ulicach czy okładać pięściami (i nie tylko) innych ludzi. Z drugiej jednak strony agresja słowna może szybko okazać się niewystarczającym sposobem rozładowania złych emocji. A przecież już wiele lat temu ktoś napisał, że słowem złym można zabić tak jak nożem.
Jeszcze nie tak dawno godni podziwu (albo jak kto woli – politowania) byli ci, którzy nie mieli telewizora i nie oglądali telewizji. Zerkając czasem (niestety – zbyt często) na coraz głupsze programy, reality-show i konkursy, coraz bardziej zazdroszczę im odwagi pozbycia się szklanego ekranu. I coraz częściej dochodzę do wniosku, że wkrótce bohaterami (albo jak kto woli – fajtłapami) będą ci, którzy omijają internet jako całość, a nie tylko portale społecznościowe. I nie ze względu na to, że nowinki techniczne są im obce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?