Wśród tych kolejnych jest wymieniana lokalizacja, bo przedszkole stoi w bezpośrednim sąsiedztwie drogi. Ponadto w leciwym już budynku (wprawdzie ocieplonym z zewnątrz) panuje wilgoć z czym pracownicy walczą za pomocą ustawianych w salach pochłaniaczy wody z powietrza.
Nawet mimo niedogodności rodzice chcą tu zapisywać swoje dzieci, ale często brakuje miejsc a wciąż sprowadzają się tu nowe rodziny, też z dziećmi. - W bieżącym roku szkolnym było najgorzej. Nieprzyjętych zostało 28 dzieci: 3- i 4-latków - mówi Bogumiła Łętocha, dyrektor Przedszkola Samorządowego w Jaworniku.
Na podstawie trwającej właśnie rekrutacji widać, że sytuacja może się powtórzyć. Rodzice pobrali już 120 kart (większość wypełniona już wróciła), a jest jeszcze kilka dni, do końca miesiąca, aby karty wziąć i wypełnione oddać. Tylu dzieci przedszkole nie jest w stanie zmieścić mimo, że już nawet salę jadalną zamieniono w dydaktyczną. Dziś w czterech oddziałach jest 107 dzieci, co budzi zastrzeżenia wizytatorów podczas kontroli.
W ubiegłym roku napisana została petycja, pod którą podpisało się ponad 400 osób. Inicjatorką pisma była Jadwiga Łapa, której 3,5-letnia córka we wrześniu nie została przyjęta do przedszkola ze względu na brak miejsc. - Kończył mi się urlop wychowawczy, chciałam wrócić do pracy - mówi. Takich mam jest więcej. Pani Aneta, którą wczoraj spotkaliśmy w przedszkolu odprowadza tu syna, który jest w zerówce, a młodszą córkę odwozi do przedszkola w Myślenicach. Też jest za budową nowego, większego przedszkola.
Cała wiejska społeczność zna ten problem i już na ten temat dyskutowano. Jest gotowość parafii do ewentualnego przekazania działki naprzeciwko szkoły, gdzie mogłoby stanąć przedszkole, choć proboszcz zaznacza, że w tej sprawie muszą się wypowiedzieć Rada Duszpasterska parafii i Kuria, a nade wszystko muszą się pojawić jakieś propozycje na strony gminy, a dotąd ich nie było.
Pismo z podpisami rodziców trafiło do magistratu. Nadeszła stamtąd odpowiedź, że jest niż demograficzn, dlatego nie przewiduje się takiej inwestycji. Nam zaś gmina odpisała w następujący sposób:. "Gmina doskonale sobie zdaje sprawę z obecnego usytuowania placówki i niebezpieczeństwa na jakie narażone są nie tylko dzieci. Przy rozpatrzeniu ewentualnej budowy będą analizowane różne aspekty, między innymi także to, że sześciolatki obowiązkowo idą do szkoły" - brzmi odpowiedź.
Napisz do redakcji
[email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?