Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za mało pieniędzy dla rowerzystów w budżecie

Sylwia Nowosińska
Krakowscy rowerzyści uważają, że zostali przez prezydenta oszukani
Krakowscy rowerzyści uważają, że zostali przez prezydenta oszukani fot. Adam Wojnar
O tym się mówi. Organizacje rowerowe są oburzone projektem budżetu. Budowa ścieżek rowerowych, które mieszkańcy poparli w referendum może wydłużyć się nawet do 10 lat.

Nowi organizatorzy Krakowskiej Masy Krytycznej wydali oświadczenie, w którym krytykują prezydencką wersję projektu budżetu na 2016 rok. Są oburzeni, że według tego projektu w przyszłym roku na inwestycje rowerowe przeznaczono tylko 14 mln zł...w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych (z czego tylko 5 mln zł będzie pochodzić z pieniędzy miejskich, a reszta m.in. z funduszy europejskich).

-Zespół roboczy powołany po referendum, w którym 85 proc. mieszkańców Krakowa opowiedziało się za budową ścieżek rowerowych uznał, że na te inwestycje będzie potrzebne w ciągu 5 lat ok. 140 mln zł - zwraca uwagę Maciej Ochałek, jeden z organizatorów Masy Krytycznej. Jego zdaniem, jeżeli na te inwestycje zostanie przeznaczona tak mała kwota, to projekt, który ponad 170 tys. krakowian poparło w referendum może nie zostać zrealizowany nawet w ciągu dziesięciu lat.

Organizatorzy masy krytycznej i zapowiadają, że przejazdy rowerzystów przez miasto nadal będą odbywać się w ostatni piątek miesiąca. Aktywiści po zapoznaniu się z budżetem są zdziwieni m.in. dlatego, że jeszcze niedawno podczas spotkania wiceprezydent Tadeusz Trzmiel obiecywał rowerzystom ponad 30 mln w przyszłorocznym budżecie.

Choć krakowskie środowiska rowerowe od jakiegoś czasu w wielu kwestiach się ze sobą nie zgadzają, tym razem mówią jednym głosem. - Pieniędzy jest za mało i trzeba to wyjaśnić -potwierdza Marcin Dumnicki ze stowarzyszenia Kraków Miastem Rowerów - poprzedniego organizatora tzw. „krakowskich mas krytycznych”.

-Zniknęła dość pokaźna pula, dlatego trzeba apelować do radnych, aby zgłosili poprawki do budżetu - dodaje . Stowarzyszenie przestało organizować te rytualne przejazdy rowerzystów przez miasto, ponieważ uznało, ze rowerzyści nie powinni utrudniać życia mieszkańcom, którzy w referendum poparli pomysł budowy ścieżek rowerowych. Nowi organizatorzy masy krytycznej zarzucają im, że zanim zrezygnowali z organizacji akcji, nie zapytali o zdanie krakowskich rowerzystów.

Brakiem pieniędzy na infrastrukturę rowerową zaniepokojony jest też Marcin Hyła ze stowarzyszenia Miasta dla Rowerów, który uczestniczył w pracach zespołu po referendum. - Z tego co wiem, 8 mln z tych 14 mln zł w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych to tak naprawdę pieniądze, które nie zostały wykorzystane w tym roku i zostały przesunięte na przyszły rok - mówi Marcin Hyła.

Radny Aleksander Miszalski jest zdziwiony zniknięciem z projektu budżetu obiecanych pieniędzy dla rowerzystów. Podobnie jak inni, uwierzył w zapewnienia wiceprezydenta Trzmiela. -Nie jestem jeszcze pewny, czy i jakie poprawki do budżetu będą zgłaszać radni PO. Będziemy dyskutować w klubie skąd te pieniądze przenieść - tłumaczy Miszalski.

Jak tę sprawę wyjaśnia prezydent?-Zdajemy sobie sprawę, że inwestycje rowerowe są ważne, ale są też inne dziedziny, które tych pieniędzy i inwestycji potrzebują, a tworzenie budżetu miasta to niestety sztuka kompromisu - ucina dyskusję Monika Chylaszek rzeczniczka prezydenta Krakowa.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski