Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za miesiąc mogą zniszczyć karty do głosowania

(GEG)
Fot. Archiwum
Wybory. Klub Jagielloński opracował petycję wzywającą do zmiany przepisów o niszczeniu kart do głosowania i apeluje o jej poparcie. Innym sposobem na zachowanie kart jest składanie protestów wyborczych w sądach.

Eksperci Klubu Jagiellońskiego ostrzegają, że karty z wyborów samorządowych zostaną zniszczone 31 grudnia. Zgodnie z rozporządzeniem ministra kultury można to zrobić 30 dni po orzeczeniu sądowym o ważności wyborów lub upływie terminu składania protestów wyborczych.

– Termin składania protestów wyborczych mija 1 grudnia, więc w tych okręgach, gdzie nie pojawią protesty, karty do głosowania zostaną zniszczone 31 grudnia – tłumaczy Marcin Kę­dzierski, prezes Klubu.

Według niego nawet po orzeczeniach sądowych karty należałoby nadal zachować. – Powinny zostać przeanalizowane statystycznie, ale też pod kątem ewentualnych fałszerstw, np. grafologicznie. Bez szczegółowej analizy nie uda nam się zweryfikować przyczyn błędów i sprawić, by w kolejnych wyborach głosów nieważnych było mniej – mówi Kędzierski.

Petycję w sprawie zmiany przepisów dotyczących niszczenia dokumentów związanych z wyborami można zobaczyć i poprzeć na stronie interneto­wej www.kj.org.pl/petycja.

Klub Jagielloński uruchomił też inny portal www.protestwy­borczy.pl, na której można znaleźć wzór protestu wyborczego, podstawowe informacje na temat procedury odwoławczej i uzyskać pomoc prawną od ekspertów.

– Codziennie wpływa do nas kilkadziesiąt zgłoszeń i pytań dotyczących najróżniejszych wątpliwości z jakimi borykają się wyborcy – twierdzi Marcin Kędzierski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski