Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za „polskie obozy zagłady” pozwał niemiecką Dwójkę

Marcin Banasik
Karol Tandera jest byłym więźniem obozu Auschwitz
Karol Tandera jest byłym więźniem obozu Auschwitz FOT. ADAM WOJNAR
Proces. Przed krakowskim sądem rozpoczęło się postępowanie przeciwko niemieckiej telewizji publicznej ZDF. Użyła ona określenia, które oburzyło byłego więźnia obozu Auschwitz.

Pozew złożył były więzień niemieckiego obozu Auschwitz 94-letni Karol Tendera, reprezentowany przed sądem przez prawników Stowarzyszenia Patria Nostra.

Sprawa dotyczy informacji z 15 lipca 2013 r. na niemieckim portalu zdf.de o planowanej emisji programu dokumentalnego „Ver­scholle­ne Filmschätze. 1945. Die Be­freiung der Kon­zen­tra­tions­lager”. Posłużono się tam określeniem „polskie obozy zagłady Majdanek i Ausch­witz”. Po interwencji dyplomatycznej opis został zmieniony.

Sprawa zbulwersowała byłego więźnia Auschwitz. Ten­de­ra utrzymuje, że telewizja ZDF użyła określenia „polskie obozy zagłady” umyślnie, by „umniejszyć rolę Niemców w koszmarze Holocaustu”. Jego zdaniem, wypacza to świadomość historyczną młodzieży.

– Prowadziłem w Oświęcimiu zajęcia historyczne dla młodych Niemców. Jeden z nich podniósł rękę i zapytał mnie, czy to prawda, że Polacy budowali w Polsce obozy zagłady – mówi Tendera.

Przed krakowskim sądem zeznawała wczoraj Stefania Tendera, żona byłego więźnia obozu oraz 90-letni Stefan Li­piak. Oboje przekonywali, że Ten­dera „od wielu lat jest bardzo zaangażowany w stowarzyszeniach, które mają na celu edukację o byłych niemieckich obozach zagłady”.

– Mój mąż bardzo emocjonalnie reaguje, gdy w telewizji lub prasie pojawia się zwrot „polskie obozy śmierci” – mówiła żona Tendery.

Były więzień obozu twierdzi, że publikacja w niemieckiej telewizji naruszyła jego poczucie przynależności narodowej i godność narodową, które winny być chronione przez prawo na zasadzie przewidzianej dla dóbr osobistych. Dlatego domaga się opublikowania przez ZDF przeprosin.

– Przeprosiny mają być zawarte zarówno w mediach niemieckich, jak i polskich – wyjaśnia Szymon Topa, prawnik reprezentujący byłego więźnia niemieckiego obozu zagłady.

Strona niemiecka w odpowiedzi na pozew podnosi m.in., że nie ma takiego dobra osobistego, jak godność narodowa i tego typu dobra nie podlegają ochronie na podstawie kodeksu cywilnego. Tymczasem Ten­dera na kolejnych etapach postępowania będzie się też domagał, by ZDF przekazało
50 tys. euro na cele społeczne.

Decyzją sądu w najbliższym czasie przesłuchani zostaną wydawcy i dziennikarze niemieckiej telewizji, którzy mieli udział w przygotowaniu zapowiedzi filmu. W ramach umowy o pomocy prawnej złożą oni zeznania przed sądem w Niemczech.

Piotr Niezgódka i Karolina Góralska, prawnicy reprezentujący telewizję ZDF nie chcieli wczoraj komentować sprawy. Próbowali doprowadzić do oddalenia pozwu ze względów formalnych. Podkreślali też, że określenie „polskie obozy zagłady” zostało użyte w zapowiedzi filmu, a nie w samym materiale.

Zdaniem polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych sformułowanie „polskie obozy zagłady” jest nagminnie używane w zachodnich mediach. Z badań MSZ wynika, że np. w 2009 roku określenie to pojawiło się aż 103 razy. Najwięcej – 20 razy – w mediach niemieckich.

Zweites Deutsches Fern­sehen (ZDF) jest drugim programem niemieckiej publicznej telewizji. Istnieje od roku 1960. W najlepszym czasie antenowym stację tę włącza ponad sześć milionów Niemców.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski