Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za porządek na stadionach odpowiadają kluby

TYM
Wojewoda małopolski Jerzy Miller zamknął trybuny na stadionach Fot. Wojciech Matusik
Wojewoda małopolski Jerzy Miller zamknął trybuny na stadionach Fot. Wojciech Matusik
- Podjął Pan decyzję o zamknięciu trybun na najbliższe mecze Cracovii i Wisły. Spodziewa się Pan, że takie sankcje rozwiążą problem?

Wojewoda małopolski Jerzy Miller zamknął trybuny na stadionach Fot. Wojciech Matusik

Rozmowa z JERZYM MILLEREM, wojewodą małopolskim

- To jest szansa, aby kluby zastanowiły się jeszcze raz, jakie mechanizmy trzeba wprowadzić przygotowując i organizując mecz, aby tego typu zdarzeń więcej nie było. Decyzje dotyczą określonych części widowni, w których doszło do incydentów, a nie całych stadionów.

- Race i petardy odpalono na stadionach, bo ktoś je na nie przemycił. Przedstawiciele klubów twierdzą, że są to bardzo małe przedmioty i do ich wytropienia musiałyby być kontrole jak na lotniskach.

- Nie chcę komentować techniki pracy klubów. To nie jest moje zadanie. Ja tylko stwierdzam, że dotychczasowy sposób postępowania jest nieskuteczny w określonych częściach widowni. Z tego powodu podczas najbliższych meczów niektóre sektory będą puste.

- Prawo złamało kilka osób, a karę poniosą wszyscy, którzy mają wykupione karnety na zamknięte sektory. Pytają, dlaczego stosuje Pan odpowiedzialność zbiorową?

- Problemem klubów jest to, że nie potrafią zidentyfikować osób, które zakłócają porządek na stadionie. To jest zadanie klubu.

- Klubowi działacze przekonują, że zapis z monitoringu przekazują policji, która odpowiada za ściganie przestępców.

- W pełni się z tym zgadzam. Każdy, kto zakłóca porządek, powinien zostać zidentyfikowany, nie powinno być odpowiedzialności zbiorowej. Polskie prawo mówi, że za bezpieczeństwo imprezy sportowej odpowiada organizator. Stadionowy monitoring jest do wykorzystania przez kluby. W sytuacji, w której organizator nie może sobie poradzić z utrzymaniem porządku i taki stan może zagrażać czyjemuś życiu, wtedy wzywa na pomoc policję. Organizator meczu ma więc zapewnić porządek i robi to tak, jak widzimy. Jeżeli sędziowie przerywali mecze na stadionach Wisły i Cracovii, to znaczy, że nie był to stan normalny dla wydarzenia sportowego. Dopóki klub nie będzie w stanie być precyzyjny w likwidowaniu źródła problemu, to niestety, ale środki zapobiegawcze są szersze niż byśmy sobie tego życzyli. Wolelibyśmy powiedzieć, że tych kilkudziesięciu osób na następnym meczu nie będzie, a nie zamykać sektory.

- Czyli kluby na podstawie monitoringu powinny zidentyfikować sprawców i przekazać ich policji?

- Kluby mają własne środki wpływające na zachowanie kibiców. Jeżeli są one niewystarczające, to można szukać wsparcia zewnętrznego. Podstawowym środkiem, z jakiego kluby mogą korzystać, jest zakaz stadionowy. Klub może sobie nie życzyć, aby dany kibic uczestniczył w organizowanych na stadionie imprezach sportowych. To jest kompetencja klubu i nie wymaga angażowania do tego ani sądu, ani policji.

- Nie ma uwag do policji, że na podstawie monitoringu nie potrafi wyłapać sprawców incydentów?

- Ich rozpoznanie jest utrudnione przez to, że na stadiony są wnoszone duże flagi, tzw. sektorówki, które nie mają żadnego innego celu, jak tylko utrudnić identyfikację tych, którzy przeszkadzają w przeprowadzeniu meczu. Większość kibiców chce uczestniczyć w święcie i po to przychodzą na mecze. Uszanujmy tę większość i nie przeszkadzajmy im w oglądaniu piłkarskich spotkań. Dlaczego utkwiły nam w pamięci mecze Euro 2012? Podczas nich ludzie na stadionach bawili się i nie były potrzebne race, przerywanie meczów. Większość kibiców na stadionach to byli Polacy, którzy pokazali, że potrafimy się bawić i nam to odpowiada. Dlaczego nie możemy tego kontynuować wtedy, kiedy jesteśmy tylko w swoim gronie?
- Kibice chcą odpalać race. Przekonują, że nie jest to niebezpieczne.

- Wystarczy popatrzeć na ostatnie przykłady z krakowskich stadionów. Przecież niewiele brakowało, a Cracovia przegrałaby walkowerem, bo takie było zadymienie boiska, że nie można było kontynuować meczu. A rzucanie petard i rac na boisko na stadionie Wisły to jest właściwe pokazywanie emocji przez kibiców? Niektórzy mówią, że race w Ameryce Południowej to normalna rzecz. Jest to normalne, ale jak do czegoś innego służy. Jeżeli moja drużyna wygrała, cieszę się z tego i na koronie stadionu odpalane są środki pirotechniczne, to jest to zupełnie inna sytuacja.

- Nie ma więc szans na zmianę prawa i zezwolenie na odpalanie rac na naszych stadionach?

- Wszyscy by się zgodzili na coś takiego, gdyby na stadionach był spokój i atmosfera rywalizacji sportowej. Jeżeli potrafimy udowodnić, że dorośliśmy do tego, aby pozwolić nam na więcej niż teraz, to może trzeba będzie zmienić prawo. Obecnie jest taka sytuacja, że prawo nie jest szanowane. Efekty są takie, że musimy zamykać część widowni.

Rozmawiał Piotr Tymczak

RACE POD OSŁONĄ

Wojewoda małopolski zamknął trybunę C na stadionie Wisły na jej niedzielny mecz ze Śląskiem Wrocław i sektor A na obiekcie Cracovii na sobotnie spotkanie z Miedzią Legnica. W przypadku Wisły jest to sankcja za incydenty podczas meczu z Lechem Poznań. Kibice dwukrotnie rozwijali duże flagi (tzw. sektorówki), pod osłoną których odpalali środki pirotechniczne. Racę oraz petardy hukowe rzucili na boisko. Sprawców nie zidentyfikowano, bowiem działali pod osłoną "sektorówek" i byli w kominiarkach. Druga "sektorówka" zawierała wulgarny i prowokacyjny napis wobec Cracovii. W decyzji wojewoda zaznaczył, że na spotkaniach z nim przedstawiciele

Wisły deklarowali działania uniemożliwiające wnoszenie na stadion "sektorówek". W tym roku na obiekcie Wisły do podobnych incydentów dochodziło już kilka razy. Cracovię ukarano za odpalanie rac także pod osłoną "sektorówki" podczas spotkania z Sandecją Nowy Sącz. Sprawców również nie wykryto z powodu zamaskowania. "Sektorówka" na stadionie Cracovii także była prowokacyjna, odnosiła się do zabójstwa kibica Wisły. W decyzji wojewody napisano, że wniesiono ją na stadion za wiedzą kierownika ds. bezpieczeństwa.

(TYM)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski