Za rok wyjdziemy na hejnalicę po metalowych schodach

Wieża mariacka w ubiegłym roku została zamknięta dla odwiedzających i zamieniła się w plac budowy. Po przeprowadzonych komisjach konserwatorskich stwierdzono bowiem, że pilnie trzeba zająć się popękanymi i spróchniałymi schodami, renowacji wymagają pomieszczenia dla hejnalistów, potrzebna jest też wymiana instalacji.

Została już wymieniona instalacja wodno-kanalizacyjna i część elektrycznej, ponadto zaczęło się usuwanie z elementów drewnianych starego środka impregnującego. W tym roku zostanie dokończone czyszczenie schodów i więźby, planowana jest ich konserwacja i zaimpregnowanie. Prowadzona będzie również kompleksowa wymiana instalacji elektrycznej. Remont przejdą pomieszczenia, gdzie rezydują hejnaliści. O poziom niżej strażacy zyskają całkiem nowe zaplecze socjalne - będą tam mieli toaletę oraz prysznic.

Rewolucją będzie wstawienie metalowej klatki schodowej w wolną przestrzeń pośrodku schodów drewnianych. - Odtąd drewnianą klatką schodową przejdziemy tylko jeden poziom, dalej już po schodach metalowych. Drewniane pozostaną jako relikt, świadek historii - mówi Ryszard Dydek, dyrektor administracyjny parafii mariackiej.

Na górę prowadzi 239 dawnych schodów, a ile będzie nowych? - Turyści będą mogli to przeliczyć na własnych nogach w przyszłym roku - zapowiada Dydek. Prace w wieży powinny bowiem zostać wykonane do końca listopada i w 2015 roku hejnalica ma być znów otwarta dla turystów.

Koszt remontu to 1,4 mln zł. Bazylika Mariacka na prace w tym roku uzyskała prawie 461 tys. zł dotacji od Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa, a miasto przewiduje na ten cel 200 tys. zł (o rozdziale dotacji radni miasta zdecydują w środę).