Za słaby na kadrę

Trener reprezentacji Polski Marek Cieślak powołał szeroką kadrę dziesięciu zawodników na turnieje Drużynowego Pucharu Świata, które w tym sezonie odbędą się w czerwcu.

Znaleźli się w niej m.in. czterej byli zawodnicy „Jaskółek”: Tomasz Gollob, Maciej Janowski, Krzysztof Buczkowski i Krzysztof Kasprzak. Obok nich Cieślak powołał także Jarosława Hampela, Piotra i Przemysława Pawlickich, Pawła Przedpełskiego, Piotra Protasiewicza oraz Bartosza Zmarzlika. Wśród powołanych zawodników tym razem zabrakło kapitana Unii Tarnów Janusza Kołodzieja.

– Spośród dziesięciu zawodników, powołanych do reprezentacji wybiorę czwórkę, która pojedzie w tegorocznych rozgrywkach o Drużynowy Puchar Świata. Janusza Kołodzieja nie ma w tej dziesiątce, gdyż w mojej ocenie nie prezentuje w tym roku formy, na jaką faktycznie go stać. Gdy zobaczyłem jazdę Kołodzieja w meczu reprezentacji Polski przeciwko Teamowi Słowiańskiego, to nie mogłem uwierzyć, że jeździł tak słabo – stwierdził Cieślak.

– Nie podważamy decyzji trenera Marka Cieślaka, gdyż on wybiera zawodników do kadry – _mówi menedżer Janusza Kołodzieja, Krzysztof Cegielski. _– Początek sezonu rzeczywiście nie był zbyt udany dla Janusza. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że w tej chwili jest czterech, pięciu lepszych zawodników, którzy zasługują na występ w reprezentacji Polski, ale w powołanej dziesiątce są też żużlowcy, którzy nie jeżdżą rewelacyjnie. Janusz na nikogo się jednak nie obraża i zawsze jest gotowy, by wystartować w drużynie narodowej. Wierzę, że już w najbliższych meczach ligowych udowodni na __co naprawdę go stać – dodaje Cegielski.

Kibice „Jaskółek” zastanawiają się, czy w przypadku zwyżki formy w majowych meczach PGE Ekstraligi Kołodziej będzie miał jeszcze szansę na występ w reprezentacji Polski. –_W tym roku Kołodziej nie ma już co liczyć na start w Drużynowym Pucharze Świata. Być może otrzyma taką szansę, ale dopiero za rok _– podkreślił trener reprezentacji Polski.

Póki co Kołodziej leczy urazy i stłuczenia po wypadku, jakiemu uległ podczas ćwierćfinału IMP w Krośnie. – Janusz chce jak najlepiej przygotować się do niedzielnego meczu z Falubazem, dlatego codziennie po kilka godzin spędza na rehabilitacji – mówi Cegielski.