Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za słowa

Zbigniew Bartuś
Kwadratura kuli. Morderca mnie nie poznał, ale ja go tak. Kiedy ćwierć wieku temu widziałem go po raz ostatni, postanowiłem dobrze zapamiętać tę twarz. Owszem, mocno się postarzał, ale nadal modnie się ubiera i jeździ drogim autem. Pewnie dorabia, wykorzystując dawne kontakty. I ma niezłą emeryturkę. Za codzienne morderstwa. Na naszych tekstach.

Smutny pan cenzor, który jest dziś wesołym biznesmenem-emerytem, uśmiercił mój pierwszy poważny artykuł. Był koniec lat 80., na uczelni panowała pełna wolność słowa, ulegliśmy złudzeniu, że taka jest cała Polska. Ale w gnijącym PRL-u wciąż działała cenzura. W mym debiutanckim tekście – o spotkaniu oficera LWP z dzieciakami z przedszkola – smutny pan dostrzegł zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa. „Ujawniłem”, że oficer kieruje jednostką stacjonującą w pobliskim lesie. Na tej podstawie NATO mogło opracować plan agresji! Jaja? Tak.

Ale jeszcze śmieszniejsze – a zarazem żałosne – są dyrdymały dzisiejszych „niepokornych”, jak to się narażają dla jedynej prawdy. Mogą w Polsce głosić, co im się tam z palucha wyssie – nie grozi za to nic. No, może poza kasą ze sprzedaży kolejnych sensacyjnych prawd. Tymczasem na świecie cenzura naprawdę istnieje. Stosuje się ją w większości krajów świata, zamieszkanych przez trzy czwarte ludzkości. Towarzyszy jej propaganda.

Ekscenzora spotkałem w salonie RTV, na wielkim ledowym ekranie leciał program TV Rossija 24 – z aktualnościami z Ukrainy. Może jestem przewrażliwiony, ale w oczach mordercy dojrzałem łzy nostalgii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski