Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabawili się na całego

KRZYSZTOF KAWA
Reprezentanci Polski zebrali niewiele mniej żółtych kartek niż strzelili goli najgorszej drużynie na świecie. POLSKA - SAN MARINO 5:0 (2:0)

ELIMINACJE PIŁKARSKICH MŚ.

1:0 Lewandowski 21 karny, 2:0 Piszczek 28, 3:0 Lewandowski 50 karny, 4:0 Teodorczyk 61, 5:0 Kosecki 90+2.

Sędziował Ken Henry Johnsen (Norwegia). Żółte**kartki: Polanski, Krychowiak, Milik - Ales. Della Valle, Alex Della Valle, F. Bollini, Gasperoni. Widzów** 44 000.

Polska: Boruc - Piszczek, Glik (46 Kosecki), Salamon (87 Wasilewski), Wawrzyniak - Grosicki, Krychowiak, Polanski, Mierzejewski - Lewandowski, Milik (59 Teodorczyk).

San Marino: Simoncini - Ales. Della Valle, F. Vitaioli, Alex Della Valle (80 Buscarini), Palazzi - Gasperoni, M. Vitaioli, F. Bollini, G.L. Bollini (57 Bacciocchi), Coppini - Selva (51 Rinaldi).

Przed meczem prezes PZPN Zbigniew Boniek dawał do zrozumienia, że na razie nie będzie zmiany na stanowisku selekcjonera. Nie powiedział tego wprost, ale stwierdził: - Nie ma tematu. Dopytującego o to dziennikarza TVP, który powoływał się na doniesienia prasowe, zgasił frazą: - Niech pan czyta nekrologi, one są prawdziwe.

Rozumiemy, że czarny humor udzielił się prezesowi po piątkowej klęsce biało-czerwonych z Ukrainą 1:3, ale czy - mimo wszystko - traumatyczne przeżycia usprawiedliwiają taki sposób komentowania piłkarskiej rzeczywistości w naszym kraju? Inna sprawa, że wyniki dwóch wczorajszych meczów w grupie H też nie nastrajają optymistycznie. Wygrana z San Marino ma znaczenie tylko w kontekście rankingu FIFA, bo jeśli chodzi o eliminacje mistrzostw świata wszystkie drużyny po meczach z tym zespołem zapisują sobie komplet punktów. W tej sytuacji gwoździem do trumny, trzymając się poetyki zaproponowanej przez Bońka, może się okazać czerwcowy wyjazd do Mołdawii. Jeśli tego meczu nie wygramy, co przecież jest całkiem realne, temat zmiany selekcjonera odżyje na nowo.

Waldemar Fornalik dokonał wczoraj pięciu zmian w stosunku do piątkowego spotkania na Stadionie Narodowym, w tym jedną wymuszoną, bo Jakub Błaszczykowski zgłosił niedyspozycję już po rozgrzewce (uraz pachwiny). W tej sytuacji opaskę kapitańską przejął Robert Lewandowski, któremu po zmianie ustawienia partnerował w ataku Arkadiusz Milik. Do drugiej linii wrócił Eugen Polanski, który nie mógł wystąpić przeciw Ukrainie z powodu nadmiaru żółtych kartek. Pod koniec spotkania pojawił się Marcin Wasilewski, kwitując 60. występ, co uczyniło go Wybitnym Reprezentantem. Spotkanie było wydarzeniem w życiu stopera Milanu Bartosza Salamona, ale tylko dlatego, że zadebiutował w kadrze. Bo w rzeczywistości mecz był parodią futbolu. San Marino nie tworzy drużyny, jest zbieraniną jedenastu mężczyzn, którzy piłkę nożną traktują jak zabawę. Wprawdzie nie wiemy, co może być zabawnego w permanentnym, wysokim przegrywaniu meczów, ale wyobrażamy sobie, że tak naprawdę to tylko pretekst do zbierania autografów od gwiazd z całej Europy.

Lubimy przypominać mecz sprzed dwudziestu lat, który z trudem wygraliśmy 1:0 po golu strzelonym ręką przez Jana Furtoka. Ale wówczas San Marino miało zespół, który przynajmniej potrafił się bronić...
 

A jednak dopiero rzut karny podyktowany za przypadkowe dotknięcie piłki ręką pozwolił Lewandowskiemu zdobyć gola. Drugiego uzyskał w ten sam sposób. Tak przerwał serię bez bramek, która trwała od Euro 2012.

Grupa H: Ukraina - Mołdawia 2:1 (0:0), Jarmołenko 61, Chaczeridi 70 - Suworow 80, Czarnogóra - Anglia 1:1 (0:1), Damjanović 76 - Rooney 6.

  1.   Czarnogóra   6   14   14- 3

  2.   Anglia   6   12   21- 3

  3.   Polska   5   8   11-6

  4.   Ukraina   5   8   6-4

  5.   Mołdawia   6   4   3-10

  6.   San Marino   6   0   0- 29

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski