Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabił psy na oczach dzieci

LK
ZAKOPANE. Dwa psy padły w poniedziałek ofiarą ataku swojego właściciela. Stało się to na oczach przebywających u niego turystów, w tym dzieci. Sprawcy grozi do dwóch lat więzienia.

- Przedstawicielka Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami zgłosiła, że otrzymała informację o zabiciu i zakopaniu dwóch psów na posesji w Zakopanem - informuje starsza aspirant Monika Kraśnicka-Broś, rzecznik prasowy zakopiańskiej komendy. - Policjanci udali się na miejsce, odkopano zwłoki dwóch psów, zostały zabezpieczone do wykonania sekcji. Ustalono świadków zdarzenia, którzy wskazują sprawcę czynu. Czekamy na opinię biegłego, w jaki sposób te psy zostały zabite.
Dodatkowo bulwersującym w tej sprawie faktem jest to, że do makabrycznego zdarzenia doszło na oczach turystów przebywających u właściciela czworonogów na kwaterach. Znęcanie nad psami i ich śmierć widziały także dzieci. To właśnie turyści zawiadomili o zajściu Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami, które natychmiast poinformowało o tym policję.
- Pogłoski o wyżywaniu się tego pana na zwierzętach dochodziły do nas już wcześniej, mówili o tym w wywiadzie środowiskowym jego sąsiedzi - doda je Beata Czerska, prezes zakopiańskiego TOZ. - Teraz jest tego namacalny dowód, szkoda tylko, że takim kosztem - psy były dosłownie zmasakrowane.
Zaobserwowane przypadki znęcania się nad zwierzętami, jak również zaginięcia swoich pupili można zgłaszać na numer Tatrzańskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami - 608 332 100. - Ostatnio ten telefon coraz częściej dzwoni - mówi Beata Czerska. - Choć martwi to, że takie zdarzenia w ogóle się zdarzają, to dobrze że ludzie stają się na nie wrażliwi i alarmują nas o nich. Miesiąc temu na ten telefon wpłynęło makabryczne zgłoszenie z Pardałówki, gdzie psu w fachowy sposób poderżnięto gardło. Na takie zdarzenia trzeba reagować między innymi dlatego, że nigdy nie wiadomo, czy ktoś, kto jest w stanie zrobić coś tak okrutnego zwierzęciu, nie podniesie kiedyś ręki na człowieka.
Za znęcanie się i zabicie psów grozi zakopiańczykowi kara do dwóch lat pozbawienia wolności. - Ważne, żeby takie sytuacje były karane, żeby nie było taryfy ulgowej i "niskiej społecznej szkodliwości czynu" - zaznacza Beata Czerska. (LK)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski