Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabił żonę w Niepołomicach. Paweł W. wyjdzie na wolność w wieku 77 lat

Artur Drożdżak
Artur Drożdżak
Oskarżony Paweł W.
Oskarżony Paweł W. Artur Drożdżak
Karę 25 lat więzienia dla Pawła W. utrzymał w czwartek (5 grudnia) w mocy Sąd Apelacyjny w Krakowie. Zajmował się on odwołaniem od nieprawomocnego skazania za zabójstwo żony w Niepołomicach. Mężczyzna wyjdzie na wolność w wieku 77 lat. Sprawa toczyła się z wyłączeniem jawności.

FLESZ - Zmiany prawa: pierwszeństwo pieszych przed przejściem

W śledztwie mężczyzna twierdził, że nie pamięta w jaki sposób zadał partnerce 18 ciosów nożem. 52-letni Paweł i 30-letnia W. byli małżeństwem od 2009 r., wychowywali córeczki. Mąż kiedyś pracował jako dziennikarz na Podhalu, był też przez pewien czas rzecznikiem prasowym Legii Warszawa, ale na skutek kłopotów z prawem trafił za kratki. Po wyjściu na wolność na początku 2017 r. znalazł pracę i sporo jeździł po kraju i za granicę. Żona fryzjerka wychowywała ich dwójkę dzieci.

W ich małżeństwie źle się ostatnio działo, mieli kłopoty finansowe, ale nie tylko. Kobieta na początku października ub. roku zapowiedziała mężowi, że chce się rozwieść.

Dwa tygodnie potem, tragicznego 31 października 2017 r. Paula W. rano zawiozła starszą córkę do szkoły. Po południu dziewczynka miała jechać z ojcem do stolicy.

Paweł W. podejrzewał żonę o zdradę i gdy byli w domu ktoś zadzwonił na telefon kobiety. Nie odebrała połączenia, ale mąż zorientował się, że dzwonił inny mężczyzna.

Z późniejszych wyjaśnień Pawła W. wynikało, że żona w tamtej chwili przyznała mu się, że ma kochanka i już raz spędziła z nim noc choć mężowi mówiła, że była w tym czasie u koleżanki.

Z relacji oskarżonego wynikało, że żona zapowiedziała mu także, że znowu chce się z spotkać z tym mężczyzną w celach intymnych, gdy mąż będzie z córką w Warszawie.

Doszło do kłótni, podczas której Paweł W. zadał żonie 18 ciosów nożem. Z jego opowieści wynikało, że nie pamięta przebiegu zajścia. Odzyskał świadomość dopiero po chwili, gdy żona leżała już martwa, a zakrwawiony nóż był na ławie. Upewnił się, że młodsza córka śpi i wtedy wykonał telefon na policję. Patrol szybko się pojawił w ich wynajmowanym mieszkaniu w Niepołomicach.

Paweł W. przyznał się do zabójstwa, ale mówił, że nie chciał pozbawić żony życia. Biegli stwierdzili, że był poczytalny. Był już trzy razy karany min. za jazdę po pijaku. Prokuratura do odrębnego prowadzenia wyłączyła materiały dotyczące znęcania się nad Paulą W.

Za zabójstwo mężczyźnie groziło dożywocie, choć śledczy zmienili Pawłowi W. zarzut z zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem na „zwykłe” zabójstwo. Obrona przekonywała, że mężczyzna zbrodni dopuścił się pod wpływem silnego wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami. Za to jest niższa kara, ale Sąd Apelacyjny wyroku nie zmienił.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Zabił żonę w Niepołomicach. Paweł W. wyjdzie na wolność w wieku 77 lat - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski