Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabójca matki od lat leczył się na depresję?

Marcin Banasik
Fot. Piotr Idem
Śledztwo. 26-latek, który zasztyletował swoją matkę, od kilku lat leczył się psychiatrycznie. - Miał depresję - mówi jeden z sąsiadów zamordowanej Anny Jedynak, wiceszefowej Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Nieoficjalnie udało nam się ustalić, że Przemysław J. po skończeniu studiów informatycznych nigdzie nie pracował na stałe. Był jedynym dzieckiem ofiary. Od jakiegoś czasu nie mieszkał z matką, która była rozwódką. Kilka lat temu miał uciec z domu, matka zgłosiła jego zaginięcie na policję.

Pracownicy prokuratury są w szoku. Wczoraj na korytarzach placówki często można było usłyszeć słowa niedowierzania. - To była bardzo sympatyczna osoba. To, co się stało, jest tak nieprawdopodobne, że wciąż nie mogę uwierzyć, że Anna nie żyje - mówi jeden ze śledczych.

26-latkowi postawiono zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Podczas niedzielnego przesłuchania w Prokuraturze Apelacyjnej w Krakowie 26-latek miał przyznać się do winy i złożyć bardzo ogólne wyjaśnienia

Sąd zdecydował o tymczasowym areszcie dla podejrzanego syna ofiary. Do zbrodni doszło w sobotę nad ranem, w mieszkaniu na osiedlu przy ul. Bociana w Krakowie. Według wstępnych ustaleń mężczyzna pokłócił się z matką.

Śledczy nie ujawniają przebiegu zdarzenia. Najprawdopodobniej syn zadał matce kilkadziesiąt ciosów nożem i uciekł z mieszkania. Zaniepokojeni awanturą sąsiedzi zaalarmowali ochroniarza. 26-latek mu groził, potem odjechał swoim samochodem.

Mężczyzna rozbił auto i atrapą broni sterroryzował kierowcę przejeżdżającego obok innego pojazdu. Nie uciekł jednak daleko, bo uderzył w ścianę kamienicy. Chwilę później został zatrzymany przez ścigających go policjantów. Był pod wpływem alkoholu.

Jego obrońcy już zapowiedzieli starania o złagodzenie zarzutów. - Nie postrzegamy tego zdarzenia jako pospolitego zabójstwa, tylko jako wielką tragedię rodzinną - mówił do dziennikarzy adwokat Jan Olszewski, który niedawno bronił w sądzie Romana Polańskiego przed ekstradycją do USA.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski