Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabójczy dla bakterii, wirusów i grzybów

Redakcja
Rezultaty ozonoterapii są bardzo dobre, zwłaszcza jeśli chodzi m.in. o trudno gojące się rany, zapalenia skóry, zmiany grzybicze, zakażenia gronkowcem - mówi lekarz weterynarii Krzysztof Klimas. - Do celów medycznych ozon wytwarza się z czystego tlenu w specjalnych aparatach. Fot. Anna Kaczmarz
Rezultaty ozonoterapii są bardzo dobre, zwłaszcza jeśli chodzi m.in. o trudno gojące się rany, zapalenia skóry, zmiany grzybicze, zakażenia gronkowcem - mówi lekarz weterynarii Krzysztof Klimas. - Do celów medycznych ozon wytwarza się z czystego tlenu w specjalnych aparatach. Fot. Anna Kaczmarz
Właściwości dezynfekcyjne ozonu poznano pod koniec XIX wieku. Już wówczas wykorzystywano jego działanie bakteriobójcze, wirusobójcze i grzybobójcze. Od dawna też wiadomo, że ozon jest gazem toksycznym dla ludzi. Istnieje jednak druga strona medalu: ze względu na swe właściwości, ozon w niewielkich, precyzyjnie odmierzonych dawkach staje się sprzymierzeńcem człowieka i zwierząt, wspomagając leczenie wielu chorób.

Rezultaty ozonoterapii są bardzo dobre, zwłaszcza jeśli chodzi m.in. o trudno gojące się rany, zapalenia skóry, zmiany grzybicze, zakażenia gronkowcem - mówi lekarz weterynarii Krzysztof Klimas. - Do celów medycznych ozon wytwarza się z czystego tlenu w specjalnych aparatach. Fot. Anna Kaczmarz

OZON. W precyzyjnie odmierzonych dawkach wspomaga leczenie ludzi i zwierząt

Ozon to trzyatomowa cząsteczka tlenu (O3). Jest bezbarwnym gazem, łatwo rozpuszczającym się w wodzie i osoczu (15 razy lepiej od tlenu), wyczuwalnym już przy stężeniu 1:600 (np. po burzy), łatwo przekształcającym się w tlen. Jest jednym z najsilniejszych utleniaczy, dlatego stosowany jest powszechnie do uzdatniania wody. Do celów medycznych ozon wytwarza się z czystego tlenu w wyniku wyładowań elektrycznych i stosuje się w postaci mieszaniny tlenowo-ozonowej, w maksymalnym stężeniu 5 proc. ozonu i 95 proc. tlenu.

Twórcą ozonoterapii był wiedeński lekarz anatomopatolog Ottokar Rokitansky (1804-1878), który przeprowadził wiele badań doświadczalnych i klinicznie zastosował terapię tlenowo-ozonową w leczeniu pacjentów z chorobami naczyń krwionośnych (m.in. miażdżyca zarostowa tętnic kończyn dolnych, stopa cukrzycowa, niewydolność krążenia żylnego i tętniczego). Jednak przez dziesiątki lat ozonoterapia stosowana była właściwie sporadycznie i w niewielkim zakresie, bowiem trudno było precyzyjnie aplikować chorym odpowiednie dawki (np. w latach 50. ozon był używany wyłącznie do dezynfekcji narzędzi chirurgicznych). Metoda na większą skalę zaczęła się rozwijać dopiero w latach 70. ub. wieku, kiedy wyprodukowano materiały ozonoodporne (ozon np. w kilka chwil niszczy lateks) i powstały specjalne aparaty wytwarzające oraz podające dokładnie odmierzone dawki ozonu.

Tę niekonwencjonalną metodę leczniczą przeniósł na nasz grunt prof. Zygmunt Antoszewski, specjalista anestezjolog i chirurg z Zakładu Anestezjologii i Reanimacji Śląskiej Akademii Medycznej, twórca pierwszego polskiego sztucznego płuco-serca, który w roku 1986 w Katowicach zorganizował pierwszą w Polsce Pracownię Ozonoterapii. Ozonoterapia okazała się skuteczna m.in. w leczeniu trudno gojących się ran i odleżyn, stwardnienia rozsianego, niedokrwienia kończyn, zapalenia kości, stawów i tkanek okołostawowych, niektórych chorób otolaryngologicznych i dermatologicznych oraz niektórych chorób narządu wzroku - profesor Antoszewski wspólnie z prof. Ariadną Gierek-Łapińską wyprodukował krople ozonowe do leczenia ciężkich stanów chorobowych oczu, a w 1990 r. po raz pierwszy na świecie podał mieszankę tlenowo-ozonową w gazie do bocznej komory mózgu u noworodka z powikłaniem zakaźnym po wszczepieniu zastawki Pudenza. Profesor do końca swoich dni (zmarł w 2007 r.) pozostawał entuzjastą tej metody, powołał do życia Polskie Towarzystwo Ozonoterapii, organizował sympozja na ten temat oraz ogólnopolskie kongresy, wydawał publikacje. - Jestem uczniem prof. Antoszewskiego - mówi lekarz weterynarii Krzysztof Klimas, który ozonem zajmuje się od 2003 r. - Uczyłem się tej metody w Śląskiej Akademii Medycznej i posiadam certyfikat do samodzielnego stosowania ozonu w leczeniu. Mimo że ozon stosowany jest w leczeniu ludzi, od kilku lat leczę tą metodą także zwierzęta (jako pierwszy lekarz weterynarii w Polsce - dopisek red.). Rezultaty terapii są bardzo dobre, zwłaszcza jeśli chodzi o trudno gojące się rany, zapalenia skóry, zmiany grzybicze, zakażenia gronkowcem, zapalenia płuc, otrzewnej, pęcherza moczowego, nerek, dróg rodnych. Opracowałem również stosowanie ozonu dojelitowo w przypadku biegunek.

Jest bowiem wiele metod podawania ozonu - można aplikować ozon dożylnie bądź domięśniowo (z własną, wcześniej pobraną i naozonowaną krwią); można naozonowaną sól fizjologiczną podawać pacjentowi w kroplówce bądź wstrzykiwać ozon o odpowiednim stężeniu wprost do jam ciała. Zewnętrznie stosuje się suche kąpiele ozonowe (kilkunastominutowy zabieg polega na nałożeniu na chorą kończynę szczelnego worka foliowego i wpuszczeniu do niego mieszaniny tlenowo-ozonowej) oraz kompresy i opatrunki.

Na bakterie ozon działa jak antybiotyk, w dużym stopniu zabójczo działa również na wirusy i grzyby. Warto dodać, że do tej pory nie stwierdzono lekooporności na ozon, czyli nie ma możliwości uodpornienia się bakterii na jego działanie. Dlatego bardzo dobre rezultaty otrzymuje się w leczeniu ozonem zakażonych ran, odleżyn, oparzeń, owrzodzeń żylakowych, stanów zapalnych skóry, kości, zmian po naświetlaniu przy leczeniu przeciwnowotworowym, trudno gojących się przetok, szczególnie w tych przypadkach, gdzie nie uzyskujemy efektów leczeniem antybiotykami lub z powodu ograniczonego dostępu leków do miejsca zakażenia.

Ozon jest gazem bardzo dobrze rozpuszczalnym w wodzie, osoczu krwi i płynach tkankowych naszego organizmu. Nawet podany w formie gazu bezpośrednio do naczynia krwionośnego natychmiast ulega rozpuszczeniu w osoczu oraz łączy się z hemoglobiną krwinek czerwonych. Ozon posiada także znacznie większe powinowactwo do hemoglobiny erytrocytów niż tlen. Te fizyczne właściwości ozonu wykorzystywane są w leczeniu niedokrwienia narządów i tkanek spowodowanych miażdżycą tętnic - niedokrwienia mózgu, serca i kończyn dolnych oraz innych części ciała. Ozon jako bardziej wartościowy energetycznie od tlenu dostarczony do niedokrwionych z powodu miażdżycy tkanek i narządów poprawia ich utlenowienie i przyspiesza metabolizm komórkowy. Poprawia w ten sposób funkcje organów i narządów oraz zapobiega zagrażającej martwicy tkanek. - Ozonu nie można podawać tylko wziewnie - komentuje dr Krzysztof Klimas. - Jest to gaz toksyczny i może wywołać zwłóknieniowe zapalenie płuc. Aczkolwiek Japończycy z bardzo dobrym skutkiem zastosowali ozonowe inhalacje u myszy, redukując w ten sposób wirusa grypy.

Wirusy grypy niszczy również naozonowana woda, jednak dość szybko się ona rozkłada. Kilka dni temu światowe agencje doniosły, że naukowcy z Korei Południowej znaleźli prosty, skuteczny i nieszkodliwy ani dla ludzi, ani dla środowiska sposób: do wody ozonowanej należy dodać w małej ilości kwas solny - sumują się wówczas dezynfekujące efekty kwasu i ozonu. Kwaśna woda ozonowana w ciągu kilku minut zabija setki tysięcy wirusów A/H1N1, ale także bakterie E.coli - nie niszcząc przy tym komórek zwierzęcych czy ludzkich - a po jakimś czasie rozkłada się do zwykłej wody.

Krzysztof Klimas ma nadzieję, że podobne właściwości będzie miało mydło ozonowe, które niedawno otrzymało certyfikat dopuszczenia do obrotu w handlu. - Mydło z zawartością ozonu to światowy ewenement - podkreśla jego pomysłodawca i współautor prób zastosowania ozonu w kosmetykach. - Obok działania bakteriobójczego i antywirusowego, działa rewitalizująco na skórę, nawilża ją, nie zmieniając przy tym pH. Można stosować go do codziennej higieny, ale również we wszystkich problemach dermatologicznych, takich jak np. trądzik, wypryski. Zawiera oliwę i powiązany z nią ozon. Powstało dzięki dużej pomocy intelektualnej i finansowej jednej z krakowskich firm i będzie produkowane w Niepołomicach. W przyszłości powstaną również kremy, szampony i żele z ozonem.

Wielkimi admiratorami ozonoterapii są Niemcy (tam też znajduje się kilka ośrodków szkoleniowych), ponadto Rosjanie oraz Japończycy. Badaniami naukowymi, normalizacją leczenia i upowszechnieniem terapii ozonowej wśród lekarzy i pacjentów zajmuje się międzynarodowe stowarzyszenie pod nazwą: Medical Society for Ozone Application in Prevention and Therapy. W Polsce ozonoterapię wspomagającą leczenie chorych stosuje się w niektórych sanatoriach i zakładach lecznictwa prywatnego. Psy i koty możemy leczyć w Krakowie i w Warszawie.

Dorota Dejmek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski