Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabójstwo prokurator Anny Jedynak. Sąd ponownie przepyta biegłych z Krakowa. Oskarżony uniknie kary?

Artur Drożdżak
Artur Drożdżak
Samochód rozbity na ulicach Krakowa podczas ucieczki Przemysława J. z miejsca zabójstwa
Samochód rozbity na ulicach Krakowa podczas ucieczki Przemysława J. z miejsca zabójstwa anna Kaczmarz
Sąd Apelacyjny w Krakowie nie ogłosił w piątek (25 lutego) prawomocnego wyroku na Przemysława J. oskarżonego o zabójstwo swojej matki prokurator Anny Jedynak. Przed sądem I instancji 26-latek usłyszał wyrok dożywocia, ale jego obrońcy walczą o jego zmianę.

FLESZ - Grzegorz Kuczyński o sytuacji na Ukrainie i przyszłości NATO

od 16 lat

- Sąd zdecydował o dodatkowym zasięgnięciu opinii biegłych z Collegium Medicum UJ, którzy wskazywali, że oskarżony był w pełni poczytalny w chwili czynu – informuje lakonicznie sędzia Tomasz Szymański, rzecznik prasowy SA w Krakowie. Niejawną rozprawę przerwano bez podania kolejnego terminu.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że w innej sprawie cywilnej przed krakowskim sądem dotyczącej odszkodowania za zniszczone auto przez Przemysława J. biegli stwierdzili, że był niepoczytalny. Dlatego sąd powołał kolejnych biegłych, tym razem z Pruszkowa. Ci uznali, że oskarżony był niepoczytalny, ale nie ma konieczności orzeczenia tzw. detencji i umieszczenia go w zamkniętym szpitalu psychiatrycznym. Zauważyli, że choć dopuścił się zabójstwa matki, jednak nie stwarza zagrożenia dla innych osób, bo ten czyn był jednorazowy. To może oznaczać, że Przemysław J. nie musi być izolowany w psychiatryku. O tę sprawę sąd apelacyjny chce teraz jeszcze dopytać krakowskich psychiatrów, którzy jako pierwsi opiniowali stan psychiczny oskarżonego.

52-letnia Anna Jedynak, wiceszefowa Prokuratury Okręgowej w Krakowie, zginęła od ciosów nożem, gdy syn zaatakował ją w mieszkaniu przy ul. Bociana 9 stycznia 2016 r.

Oskarżony od tamtego czasu przebywa w areszcie. Nie wypowiadał się na temat tego, czy przyznaje się do winy.
Z zarzutu jaki mu postawiono, a jaki ujawnił sąd na ogłoszeniu wyroku, wynika, że zadał matce 89 ciosów.
Najpierw bił jakimś ciężkim przedmiotem, a potem nożem. Samych ran klatki piersiowej było 41, 17 rąk i 7 twarzy.

Oskarżony został też skazany za jazdę w stanie nietrzeźwym, zranienie nożem portiera w bloku, w którym doszło do zabójstwa oraz grożenie kierowcy atrapą broni i zabór auta, którym kontynuował ucieczkę z miejsca zbrodni. Te mniejsze kary i tak zostały wliczone w wyrok dożywocia.

Sąd w wyroku zdecydował o poddaniu Przemysława J. terapii związanej z zaburzeniami osobowości.

Na 26 -latku ciążył ponadto zarzut zniszczenia mienia, uszkodzenia ciała innego mężczyzny, jazdy autem w stanie nietrzeźwym. Kilka przestępstw popełnił uciekając volvo z miejsca zbrodni, a potem zabierając mercedesa sprintera.
Kierowcy Wiesławowi M. oskarżony groził pistoletem gazowym i zmusił go do oddania mu pojazdu. W ten sposób kontynuował ucieczkę.

Temu pokrzywdzonemu na mocy wyroku Przemysław J. ma zapłacić ponad 13 tys. za uszkodzony pojazd i 1000 zł zadośćuczynienia za krzywdę. Ostatecznie policjanci osaczyli uciekiniera przy ul. Czarnowiejskiej, ale 26-latek wcale nie zamierzał się poddawać. Nie reagował na wezwania funkcjonariuszy. Był pobudzony, ale równocześnie obojętny na to, co przed chwilą zrobił. Padły strzały ostrzegawcze. Dopiero po kilkunastu minutach udało się go obezwładnić paralizatorem. Badania wykazały, że Przemysław J. miał we krwi promil alkoholu.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że prokuratura apeluje w tej sprawie i domaga się korekty kwalifikacji prawnej jednego z zarzutów.

Obrona chce powtórki procesu, bo ma szereg zastrzeżeń do sposobu powołania dotychczasowych biegłych, ich kompetencji i rzetelności. Przekonuje, że wbrew ustaleniom sądu oskarżony tamtego dnia przed, w trakcie i po zabójstwie nie zachowywał się racjonalnie i ne działał w sposób zaplanowany.

Zdaniem adwokata sąd błędnie przyjął za biegłymi, że motywem zabójstwa matki była zemsta motywowana wewnętrznie cechami osobowości oskarżonego.

Adwokat jest przekonany, że poczytalność Przemysława J. nie została prawidłowo zbadana, a stwierdzone u mężczyzny głębokie zaburzenia osobowości umniejszają stopień jego winy, a to z kolei sprzeciwia się wymierzeniu mu najsurowszej kary w polskim prawie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Zabójstwo prokurator Anny Jedynak. Sąd ponownie przepyta biegłych z Krakowa. Oskarżony uniknie kary? - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski