Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabrakło 7,5 miliona

Redakcja
Przetarg na rozstrzygnięcie wykonawcy I etapu rekultywacji toksycznego zbiornika "Górka" został zawieszony. Powód? Oferty, które złożyły dwie firmy dopuszczone do II etapu przetargu, znacznie przewyższają możliwości finansowe gminy. Gmina dysponuje jedynie 12 mln zł, przyznanymi z rezerwy budżetu państwa na ten cel, a oferty opiewają na ponad 19 mln zł.

   Przypomnijmy, że termin składania ofert do I etapu przetargu na wykonanie I etapu rekultywacji zbiornika Górka" upłynął 12 listopada. Komisja przetargowa w skład, której oprócz 7 pracowników Urzędu Miasta w Trzebini weszło także 3 biegłych ekspertów, których powołał burmistrz zdecydowała, że do II etapu przetargu staną dwie firmy: polska i czeska. Miały one przedstawić szczegółowe projekty i technologie rekultywacji zbiornika, z których komisja miała wybrać najkorzystniejszą. I rzekomo wybrała. Tak przynajmniej powiedział burmistrz na nadzwyczajnej sesji Rady Miasta w grudniu, gdy pytali go o to radni. Zapytany jednak, kto będzie wykonawcą zadania, stwierdził, że zgodnie z przepisami, nie może jeszcze zdradzić nazwy firmy. Teraz okazuje się, że przetarg został jedynie zawieszony.
   - Ponieważ oferty, które złożyły obydwie firmy znacznie przekraczały możliwości finansowe gminy, postanowiliśmy zawiesić przetarg. Na realizację tego zadania otrzymaliśmy bowiem 12 mln zł z rezerwy budżetu państwa, a oferty opiewały na kwotę powyżej 19 mln zł. Postanowiliśmy zawiesić przetarg i spróbować pozyskać brakujące 7,5 mln ze źródeł zewnętrznych - wyjaśnia Barbara Siemek, naczelnik wydziału inwestycji w trzebińskim magistracie, która przewodniczy komisji.
   Skąd burmistrz zamierza "wyczarować" tak bajońską sumę? Podobno gmina wystąpiła z wnioskiem do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska o przyznanie takich środków. Na razie jednak NFOŚ nie odpowiedział. Jak dotąd do wsparcia finansowego zadania nie kwapi się też wojewódzki fundusz ani starostwo powiatowe, którym na rozwiązaniu największego problemu ekologicznego w Małopolsce zależeć przecież powinno. Pod koniec grudnia WFOŚ przekazał co prawda gminie 22 tys. 704 zł, jako dotację celową na zadanie dotyczące unieszkodliwienia odpadów z toksycznego zbiornika "Górka", a powiat zabezpieczył w projekcie Powiatowego Funduszu Ochrony Środowiska 176 tys. zł. na ten cel, ale jak widać jest to zaledwie kropla w morzu potrzeb.
   - Jeżeli nie uda nam się pozyskać brakujących pieniędzy przetarg zostanie unieważniony - _dodaje pani naczelnik.
   Informacją o tym, że przetarg nie został rozstrzygnięty są zaskoczeni radny Franciszek Wołoch i Przemysław Rejdych, którzy dociekali na ostatniej sesji, na jakim etapie są prace związane z rekultywacją "Górki". -
Jestem zaskoczony tą informacją, gdyż na ostatniej sesji burmistrz wyraźnie powiedział, że wyłoniono już wykonawcę zadania -_ mówi radny Przemysław Rejdych.
   Dlaczego burmistrz od razu nie przyznał więc, że przetargu nie rozstrzygnięto tylko został zawieszony i wprowadził w błąd radnych? Nie wiadomo. Chętnie usłyszelibyśmy, co sam ma na ten temat do powiedzenia, ale niestety od jakiegoś czasu Adam Adamczyk ma alergię na dziennikarzy i nie odbiera telefonu w swoim gabinecie. Uprzejma pani sekretarka za każdym razem informuje zaś dzwoniących, że burmistrz jest bardzo zajęty...
Eliza Jarguz

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski