Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabrakło skuteczności

Redakcja
Idrissa Cisse nie pomógł Okocimskiemu w zdobyciu pierwszego kompletu punktów na własnym stadionie FOT. GRZEGORZ GOLEC
Idrissa Cisse nie pomógł Okocimskiemu w zdobyciu pierwszego kompletu punktów na własnym stadionie FOT. GRZEGORZ GOLEC
I LIGA. Okocimski Brzesko kontynuuje passę meczów bez zwycięstwa u siebie. Okocimski Brzesko - Olimpia Grudziądz 0-0

Idrissa Cisse nie pomógł Okocimskiemu w zdobyciu pierwszego kompletu punktów na własnym stadionie FOT. GRZEGORZ GOLEC

Sędziowali: Jacek Małyszek (Lublin) oraz Andrzej Zbytniewski (Lublin) i Michał Pastusiak (Lublin).

Żółte kartki: Łytwyniuk (42), Wojcieszyński (60) - Kryszak (13), Gawęcki (27), Woźniak (70), Ruszkul (90).

Widzów: 1000.

Okocimski Brzesko

1-4-5-1

Mieczkowski   7

Wieczorek   5  

Jacek   6

Cegliński   6

Wawryka   6

Pyciak   5

(77 Szałęga)  

Jeriomenko   4

Baliga   4

(74 Darmochwał)

Łytwyniuk   5

Wojcieszyński   7

Cisse 5

(54 Zaniewski)  

Olimpia Grudziądz

1-4-4-2

Wróbel   7

Łabędzki   7

Staniek 7

Pisarczuk   6

Woźniak   5

Rogalski   6

(84 Frańczak)

Kryszak   6

Gawęcki   6

Szczot   7

(67 Grischok)

Smoliński   5

(46 Ruszkul)   6  

Cieśliński   6

Kibice Okocimskiego liczyli, że ich ulubieńcy przełamią się i odniosą w końcu pierwsze zwycięstwo na własnym stadionie. Niestety Piwosze nie wykorzystali szansy i po przeciętnym spotkaniu zaledwie bezbramkowo zremisowali z Olimpią Grudziądz.

Początek spotkania był obiecujący w wykonaniu gospodarzy. Kilka minut po rozpoczęciu gry niecelnie główkował Wojcieszyński.

W 14 minucie ten sam zawodnik dobrze dośrodkował z rzutu wolnego, jednak zamykający akcję Jacek nie zdołał sięgnąć piłki. Po kwadransie gry do głosu zaczęli dochodzić goście. Gracze Olimpii w pierwszej połowie znakomicie konstruowali akcje, wymieniając wiele dokładnych podań. W 31 minucie goście stworzyli sobie najlepszą okazję do zdobycia gola. Po podaniu Rogalskiego, Cieśliński wyszedł sam na sam z Mieczkowskim. Napastnik Olimpii naciskany przez obrońców Okocimskiego próbował uderzyć w tzw. długi róg, ale golkiper gospodarzy interweniując nogami zapobiegł utracie gola. Okocimski w pierwszej części spotkania grał wolno i notował wiele strat.

Po zmianie stron mecz się ożywił i obie drużyny dążyły do zdobycia zwycięskiego gola. W 53 minucie z 18 metrów minimalnie niecelnie uderzał Cieśliński. Okocimski uzyskał inicjatywę, kiedy na boisku pojawili się rezerwowi. Wiele pożytku do gry gospodarzy wniósł Zaniewski, który dobrze radził sobie w starciach z rosłymi obrońcami Olimpii. W 77 minucie po szybko wyprowadzonej kontrze dobrą okazje zmarnował Darmochwał. Chwilę później po soczystym uderzeniu Zaniewskiego z dystansu, Wróbel odbił piłkę przed siebie, ale szukający w polu karnym szansy na dobitkę Wojcieszyński został zablokowany przez stoperów Olimpii. Sytuacja ta wzbudziła spore kontrowersje. Wielu kibiców, a także trener gospodarzy uważało, że w tej sytuacji pomocnik Okocimskiego był faulowany. - Uważam, że sędzia mógł zagwizdać rzut karny po faulu na Wojcieszyńskim. To była ewidentna sytuacja, która mogła przesądzić o losach tego spotkania - powiedział trener Krzysztof Łętocha.

Ostatnie minuty toczyły się pod dyktando "Piwoszy", którzy zepchnęli Olimpię do głębokiej defensywy. W 87 minucie po kolejnej dobrej akcji Zaniewskiego, piłkę w polu karnym otrzymał Wojcieszyński, którego odważnym wyjściem w ostatniej chwili powstrzymał Wróbel. W doliczonym czasie gry obie drużyny stworzyły sobie po jednej dogodnej okazji do zdobycia zwycięskiego gola. Najpierw strzał Kryszaka minimalnie minął bramkę Okocimskiego, a następujące chwilę później uderzenie Darmochwała zostało z trudem sparowane na rzut rożny przez Wróbla .

Zdaniem trenerów

Krzysztof Łętocha, Okocimski:

- Cieszy mnie, że nie straciliśmy bramki w kolejnym spotkaniu. Olimpia to doświadczona drużyna i ciężko było wyjść z otwartą przyłbicą na takiego rywala. Od początku nastawiliśmy się na grę z kontrataku i przy lepszym wykończeniu kilku akcji mogliśmy pokusić się o zdobycie bramki.

Tomasz Asensky, Olimpia:

- Wynik bezbramkowy na pewno nie w pełni mnie zadowala. Przyjechaliśmy tu z większymi apetytami. Zagraliśmy otwarty futbol i chcieliśmy ten mecz wygrać, dlatego nie cieszymy się z punktu.

Piotr Płaczek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski