Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabrakło szczęścia

PIET
Krzysztof Łętocha, trener Okocimskiego: - Obawialiśmy się meczu w Elblągu, ze względu na zmęczenie jakie mogło dopaść nasz zespół po serii meczów środa - sobota oraz po długiej podróży na drugi koniec Polski.

II LIGA PIŁKARSKA. Olimpia Elbląg - Okocimski Brzesko (1-0)

Dlatego na mecz do Elbląga wyjechaliśmy już w czwartek, by zawodnicy mogli spokojnie odpocząć i zregenerować siły przed meczem z liderem. W trakcie meczu z Olimpią byłem zaskoczony na plus postawą naszych zawodników, jeśli chodzi o wytrzymałość. Mimo wcześniejszych, częstych gier o których wspominałem zawodnicy doskonale wytrzymali spotkanie pod względem kondycyjnym, zabrakło nam niestety trochę szczęścia, by z dalekiego Elbląga przywieźć choć jeden punkt. Po bardzo wyrównanej grze w pierwszej połowie, w której obie drużyny wypracowały sobie po kilka pozycji strzeleckich, wydawało się że zakończy się ona remisem, tymczasem tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego w tej części gry gospodarze po perfekcyjnie wykonanym rzucie wolnym tuż zza linii pola karnego objęli prowadzenie. W drugiej odsłonie od początku przystąpiliśmy do ataku chcąc odrobić stratę, natomiast w ostatnich dwóch kwadransach meczu nasza dominacja na boisku była już bezdyskusyjna. Mieliśmy kilka okazji by doprowadzić do wyrównania, jednak elblążanie bronili się z dużym szczęściem. Między innymi dwukrotnie obrońcy Olimpii wybijali piłkę z linii bramkowej. Co chwilę przed bramką gospodarzy dochodziło natomiast do gorących spięć, których nie potrafiliśmy jednak zamienić na gola. W końcówce meczu postawiliśmy już wszystko na jedną kartę i graliśmy praktycznie tylko dwóją obrońców Mateusz Urbański - Tomasz Baliga, pozostali zawodnicy byli natomiast zaangażowani w poczynania ofensywne. Miejscowi w końcówce meczu byli już do tego stopnia słabi fizycznie, że wyprowadzając kontry nie dali rady doprowadzić piłki nawet do naszego pola karnego. Cóż z tego skoro bronili się z dużym szczęściem i zainkasowali trzy punkty. Przyznam jednak, że forma jaką zaprezentował w sobotnim meczu zespół Olimpii, jak na zespół liderujący w lidze, nie mogła nikogo zachwycić. Meczem w Elblągu zakończyliśmy prawdziwy maraton i teraz chcemy spokojnie przygotować się do najbliższego pojedynku, w którym w Wielką Sobotę zmierzymy się na własnym boisku z drużyną OKS 1945 Olsztyn. (PIET)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski