W minionym roku wygrała prestiżowy turniej w Montrealu, zabrakło jedynie dobrego wyniku w Wielkim Szlemie.
Agnieszka Radwańska to już uznana marka w świecie tenisa. Krakowianka kilka razy wygrywała plebiscyt na ulubioną tenisistkę wśród kibiców z całego świata. Jej najlepsze uderzenia na korcie wiele razy były wyróżniane przez fanów. Miniony sezon na pewno był dla Agnieszki nieco gorszy od poprzednich. Bo choć wygrała swój 14. tytuł w zawodowej karierze i po raz pierwszy awansowała do półfinału wielkoszlemowego Australian Open, to w pozostałych trzech Wielkich Szlemach spisywała się poniżej możliwości. W Melbourne do czołowej czwórki weszła po kapitalnym, wygranym pojedynku z Wiktorią Azarenką, odwieczną rywalką.
– Grałam w Masters, więc sezon na pewno nie był zły – mówi Radwańska. – Mogłam być o jedną czy dwie pozycje wyżej na koniec roku, ale trochę zabrakło. Przede wszystkim lepszego wyniku w Wielkim Szlemie. No cóż, stawka bardzo się wyrównała. Teraz zawodniczki z dalszych pozycji są w stanie wygrywać z tymi z __czołówki. Kiedyś tak nie było.
Głosuj wysyłając pod numer 72355 (koszt 2,46 zł z VAT) sms o treści: AS.25
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?