Nowohucianie z os. Kolorowego z przerażeniem patrzą, jak zabudowuje się kolejne zielone tereny między blokami. W ostatnich dniach rozpoczęła się budowa między blokiem nr 9, a pawilonem handlowym „Marten” przy ul. Boruty-Spiechowicza. Powstaje tam jednokondygnacyjny, wysoki na 5 metrów, budynek usługowy.
Mieszkańcy sąsiadującego z inwestycją bloku nr 9 skarżą się nie tylko na to, że niszczona jest zieleń, zablokowane są dojścia do szkoły i sklepów, a na ulicy ciężki sprzęt powoduje korki. Kilkudziesięciu nowohucian podpisało się już pod protestem przeciwko nowej inwestycji, a raczej przeciw temu, że urzędnicy w ogóle nie biorą ich pod uwagę podczas wydawania decyzji na zabudowę. - Dysponują terenami w naszym najbliższym sąsiedztwie, bez naszej wiedzy, i za naszymi plecami decydują, co powstanie przed oknami. To zakrawa na skandal - oburzają się mieszkańcy. Nie tylko oni, ale także administrująca ich budynkiem spółdzielnia mieszkaniowa „Victoria”, ani nawet rada dzielnicy XVIII Nowa Huta nie została poinformowana o toczącym się postępowaniu i wydawaniu pozwolenia na budowę. Nie było też żadnych konsultacji.
- Takie działania są bezprawne, bo postępowanie administracyjne o wydanie pozwolenia na budowę odbyło się bez powiadomienia stron, a to było obowiązkiem urzędnika, który je prowadził - podkreśla Andrzej Karst, mieszkaniec bloku nr 9 na os. Kolorowym.
Miejscy urzędnicy twierdzą zaś, że inwestycja jest zgodna z obowiązującym na tym terenie planem miejscowym „Centrum Nowej Huty”, który dopuszcza w tym miejscu zabudowę usługową. Dlatego wydali inwestorowi pozwolenie, a konser-wator zabytków wystawił pozytywną opinię. - Przepisy prawa nie dają nam możliwości odmówienia wydania pozwolenia na budowę, jeśli inwestycja jest zgodna z przepisami, a inwestor ma prawo dysponować terenem na cele budowlane - wyjaśnia Jan Machowski z magistratu.
Mieszkańcy i radni nie zamierzają jednak odpuszczać, bo uważają, że urzędnicy powinni byli ich zawiadomić. Przypomnijmy, że w ubiegłym roku taka sama sytuacja miała miejsce kilka bloków dalej - przy os. Kolorowym 25. Mieszkańcy walczyli tam wtedy o wstrzymanie innej, budzącej kontrowersje, budowy. Tam też urzędnicy „zapomnieli” poinformować mieszkańców sąsiadującego z inwestycją bloku, bo... niezauważyli go na mapie. Mieszkańcom udało się wstrzymać budowę, a pozwolenie zostało cofnięte (choć deweloper nie powiedział jeszcze ostatniego słowa).
Mocno zaangażowana w powstrzymanie budowy przy bloku nr 25 była radna dzielnicy XVIII i mieszkanka os. Kolorowego - Beata Poszwa. - Jestem oburzona, że kolejny raz zostaliśmy pominięci, a Wydział Architektury znów zawalił. Będziemy domagać się zamknięcia budowy. Deweloperzy nie mogą rządzić naszym osiedlem - denerwuje się radna Poszwa. Podkreśla, że układ urbanistyczny osiedla objęty jest ścisłą ochroną konserwatorską, planuje się objęcie go także parkiem kulturowym Nowa Huta, a mimo to urzędnicy wydają kolejne zgody na budowę. - Może właśnie park kulturowy pozwoli wykluczać takie sytuacje - mówi Józef Szuba, wiceprzewodniczący Dzielnicy XVIII Nowa Huta.
Mieszkańcy i radni „osiemnastki” na razie interweniowali w Wydziale Architektury i Urbanistyki, gdzie przesłali też swój protest. Spółdzielnia mieszkaniowa „Victoria” powiadomiła nadzór budowlany, a miejski radny Michał Drewnicki poprosił o wyjaśnienia prezydenta Krakowa. Jeśli to nie rozwiąże sprawy, mieszkańcy nie wykluczają interwencji u wojewody.
WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie? - odcinek 2
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, NaszeMiasto
Follow https://twitter.com/dziennipolskiStrefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?