Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zacięte mecze Podhala i Unii, spacerek Cracovii

(AS)(MZ)(ZAB)
W Toruniu krakowianie czasem byli w opałach, ale częściej atakowali
W Toruniu krakowianie czasem byli w opałach, ale częściej atakowali fot. Sławomir Kowalski
Ekstraklasa hokeja. Małopolskie drużyny grały wczoraj ze zmiennym szczęściem. Pozycję lidera tabeli obronili oświęcimianie, ale hokeiści „Pasów” mają niewielką stratę

Nesta Toruń – Comarch Cracovia 2:6 (1:2, 1:3, 0:1)

Bramki: 0:1 Słaboń (Kapica) 3, 1:1 Kalinowski (Minge, Kukuszkin) 10, 1:2 Svitana (Sinagl) 17, 1:3 Kruczek 21, 1:4 Słaboń (Kruczek) 23, 1:5 Drzewiecki (Kapica) 30, 2:5 Kuchnicki (Wiśniewski) 38, 2:6 Drzewiecki (Kruczek) 49.

Cracovia: Radziszewski – Spady, Rompkowski, Svitana, Dziubiński, Sinagl – Novajovsky, Wajda, Domogała, Pasiut, Urbanowicz – Kruczek, Noworyta, Kapica, Słaboń, Drzewiecki – Maciejewski, Dąbkowski, Guzik, Wróbel, Kisielewski.

Sędziował: Tomasz Heltman (Gdańsk). Kary: 12 – 10 min. Widzów: 1500.

Krakowianie od pierwszych minut ruszyli do ataku i już w 3 min objęli prowadzenie po strzale Damiana Słabonia w dalszy róg. Ambitni gospodarze wyrównali w połowie tercji, ale w końcówce goście wykorzystali grę w przewadze i gol Patrika Svitany dał im prowadzenie.

Druga tercja to dominacja „Pasów”, którzy niepodzielnie panowali na tafli. Na jej początku w odstępie 82 sekund Cracovia zdobyła dwa gole. Potem gospodarze przez 116 sekund grali z przewagą dwóch graczy, ale fatalnie rozgrywali krążek.

Na 5:1 podwyższył Filip Drzewiecki po świetnym podaniu Damiana Kapicy, a w końcówce tercji zagapił się Rafał Radziszewski i z prezentu skorzystał Mariusz Kuchnicki. W ostatniej odsłonie goście kontrolowali przebieg wydarzeń na tafli, mieli mnóstwo sytuacji, ale tylko raz Filip Drzewiecki pokonał bramkarza gospodarzy. W Cracovii najlepiej zagrał trzeci atak, który zdobył 5 goli.

JKH Jastrzębie – TatrySki Podhale Nowy Targ 3:2 (2:0, 0:1, 1:1)

Bramki: 1:0 Ł. Nalewajka (Laszkiewicz) 1, 2:0 Danieluk (Semrad) 4, 2:1 Jokila (Kapica, Tapio) 28, 3:1 Lukacik (Górny, Laszkiewicz) 51, 3:2 Jokila (Tapio, Kapica) 51.

Podhale: Raszka – Haverinen, Sulka, Jokila, Wronka, Tapio – Jaśkiewicz, Aleksiuk, Różański, Bryniczka, Gruszka – Łabuz, Mrugała, Wielkiewicz, Neupauer, Michalski – Wojdyła, Tomasik, Stypuła, Kapica, Olchawski.

Sędziował: Sebastian Molenda (Sosnowiec). Kary: 12 – 14 min.

To pierwsza, po trzech z rzędu wygranych, przegrana „Szarotek” w sezonie. Duży wpływ na losy meczu miał początek spotkania.

Podhalanie po niespełna czterech minutach przegrywali 0:2, tracąc pierwszego gola już w 19 sekundzie meczu. W drugiej tercji – zdecydowanie najlepszej w wykonaniu nowotarżan – gola kontaktowego zdobył Fina Jokila. Ostatnia tercja na remis. Na trzeciego gola gospodarzy ponownie odpowiedział Jokila. Jeszcze w końcówce nowotarżanie próbowali wariantu z wycofaniem bramkarza, ale bez powodzenia.

Zagłębie Sosnowiec – Unia Oświęcim 2:3 (1:1, 1:2, 0:0)

0:1 Daneczek (Budzowski) 11, 1:1 T. Kozłowski (Kruczek, M. Kozłowski) 19, 1:2 Piotrowicz (Szewczyk, Popela) 24, 1:3 Vosatko (S. Kowalówka) 34, 2:3 M. Kozłowski (T. Kozłowski) 35.

Unia: Fikrt – Bezuszka, Vosatko; S. Kowalówka, Tabaczek, Adamus – Modrzejewski, Gabryś; Budzowski, Daneczek, Wojtarowicz – Gębczyk, Popela; Szewczyk, Haas, Piotrowicz – Fiedor, Nowotarski; Paszek, Wanat, Malicki.

Sędziował: Paweł Breske (Jastrzębie). Kary: 10 – 20 minut. Widzów: 300.

Wydawało się, że po zdobyciu trzeciej bramki przez Jana Daneczka, poprzedzonej płynną wymianą kilku podań podczas gry w przewadze (kara Dawida Kruczka), oświęcimianie wypracowali sobie bezpieczną przewagę i tylko kwestią czasu będzie jej powiększenie. Tymczasem 100 sekund później Marcin Kozłowski, trochę szczęśliwie, ale wepchnął krążek do siatki i końcowy wynik znów był wielką niewiadomą.

W 57 min Piotrowicz nie potrafił postawić pieczęci na sukcesie Unii, przegrywając pojedynek z Kielerem, ale goście „dowieźli” skromną zaliczkę do końcowej syreny.

W innych meczach: Polonia Bytom – Orlik Opole 2:5 (0:2, 2:3, 0:0), GKS Tychy – Ciarko PBS Sanok 4:2 (2:1, 1:1, 1:0), Naprzód Janów – SMS U–20 0:2 (0:1, 0:0, 0:1).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski