Prawdopodobnie zakwitły glony i norma została przekroczona
- Zaprzestano tam poboru wody i brana ona była wprost z nurtu. Prawdopodobnie zakwitły glony i norma została przekroczona. Wynika to z tego, iż wcześnie zrobiło się ciepło i "zaczęło bujać", czyli nastąpił nadmierny wzrost glonów; być może zbiornik jest nieco za płytki. Tego zjawiska jednak czasami trudno uniknąć, bo mamy do czynienia z przyrodą. Z innych ujęć nie mieliśmy sygnałów, by gdzieś było źle - _mówi Jan Misiek, kierownik Działu Higieny Komunalnej Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej. - _Wcześniej zaczęła się wiosna, zaczęło kwitnąć życie i w efekcie więcej było chlorofilu - _mówi Krzysztof Łuszczek, kierownik Zakładu Uzdatniania Wody na Rudawie. Z tego powodu trzeba było spuścić wodę z polderu; jego napełnienie zajmuje przeciętnie 3 dni.
Polder w Podkamyczu został oddany do użytku niespełna dwa lata temu. Zajmuje on około 17 hektarów i może zgromadzić nawet 900 tysięcy metrów sześciennych wody z Rudawy. - "_Manewrujemy" tak, by życie biologiczne w polderze nadmiernie nie rozwijało się, ale z uwagi na duże nasłonecznienie - mogło do tego dojść. Nie stanowiło to jednak zagrożenia dla zdrowia - _mówi Wojciech Studnicki, prezes Zarządu Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. - _Stacja monitoringu nieustannie bada wodę z Rudawy i decyzje dotyczące poboru wody zapadają z wyprzedzeniem. Polder został wybudowany właśnie po to, by można elestycznie działać - w razie potrzeby brać z nurtu lub z polderu. Na miejscu mieszka także chemik, który bada jakość wody. Ciągłe badania, prócz Rudawy, wykonywane są także w przypadku zbiornika w Dobczycach. Amerykańskie urządzenia badają m.in.: mętność, zawartość amoniaku, sprawdzają zapotrzebowanie na tlen itp. W zalewie w Dobczycach (na Rabie) pojawiają się glony, ale nie stanowią one zagrożenia. Wodę można tam pobierać z trzech poziomów (pięciu, dziesięciu lub 20 metrów), a zbiornik ma 30 metrów głębokości przy zaporze.
W przypadku ujęcia na Dłubni pracuje "dzienne laboratorium", ale - jak nam powiedziano - "aparatowi, na filtrach, są bardzo dobrze przeszkoleni i w razie potrzeby sygnalizują konieczność zbadania wody w nocy; sami robią badania organoleptyczne, piją, wąchają, podobnie jest w innych ujęciach". Także w ciągu dnia prowadzone są badania w ujęciu na Bielanach. Jednak tam, z uwagi na sposób filtrowania (przez grunt) - można najłatwiej zareagować w przypadku ewentualnych zanieczyszczeń lub przekroczenia norm. Od pobrania wody do wpuszczenia jej do sieci upływa bowiem około 10 dni.
-_ Mogę zapewnić, że nie ma niebezpieczeństwa, że do krakowskiej sieci podana zostanie zła woda - _zapewnia Wojciech Studnicki. (J.ŚW)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Co najmniej 11 wspinaczy nie żyje po erupcji wulkanu. Ratownicy szukają kolejnych
- Atak rakietowy na statki handlowe. Trzy z nich, w tym brytyjskie, zostały trafione
- Niszczycielskie powodzie w Tanzanii. Zginęło kilkadziesiąt osób
- Miss Universe nie wraca do kraju. Władze Nikaragui oskarżyły ją o zdradę stanu