Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zaczęły się nerwy

Redakcja
Wczoraj pogoda nie pokrzyżowała szyków organizatorom, choć co chwilę nad skocznię napływały chmury, zasłaniając zeskok. Ale to były momenty, które zawodnikom nie przeszkodziły dobrze skakać.

Turniej Czterech Skoczni: dziś może być piękny dzień...

Jeszcze w środę rano, kilka godzin przed kwalifikacjami, humor nie opuszczał Adama Małysza. Później, po bardzo dobrym skoku, nasz mistrz zamilkł. Widać, że szansa, przed jaką stoi, zaczyna wpływać na skoczka.

Przed południem przygotowania Polaków do skoków treningowych przebiegały jak zawsze. Na początek biegi, później trener Hannu Lepistoe zaaplikował swoim podopiecznym skoki przez płotki, wysokie, prawie 110 cm. Po krótkiej przerwie każdy z zawodników odbył trening imitacyjny - wybicie się na ręce trenera Zbigniewa Klimowskiego.
-____Jest dobrze - mówił rozluźniony Rafał Śliż. -Jestem nastawiony dozawodów pozytywnie imam nadzieję, że tak będzie do____końca. W dzisiejszym konkursie Śliż wystąpi, ale w kwalifikacjach, po krótkim skoku, zajął dopiero 47. miejsce.
W boksie Polaków, z dala od kamer i aparatów fotograficznych, ciężkie chwile jak zwykle przeżywał serwismen, czyli człowiek od smarowania nart - Krzysztof Janik. Jego praca jest niezwykle odpowiedzialna. To dzięki niemu narty jadą po rozbiegu szybciej lub wolniej. Jeśli coś nie wyjdzie, on pierwszy słyszy słowa krytyki.
-Obecnie wskokach, przytak wyrównanej stawce, osukcesie decydują detale - mówi Zbigniew Klimowski. - Długość skoku to wypadkowa wielu czynników. Podstawowa to dobrze nasmarowane narty. Później: pozycja najazdowa iwybicie. Patrząc naprędkości Adam Małysza widać, że różnica donajlepszych jest niewielka, ato, gdzie wyląduje, wynika zjego formy. Ata jest poprostu dobra. Tym razem pokazał młodym wilczkom, że "starzy" nie zapomnieli skakać. Co będzie dalej? Zpewnością Adam będzie walczył opodium. Jeśli tylko warunki pogodowe będą wmiarę równe dla wszystkich, to możemy mieć w____czwartek piękny dzień...
Zaraz po kwalifikacjach Małysz unikał mediów jak ognia, nie chciał po raz tysięczny opowiadać o swoich szansach. To jego sposób na wyciszenie i koncentrację. Trenerzy studzą emocje, a tych nie brakuje. Tak naprawdę wszyscy jednak marzą, aby dzisiaj Adam Małysz skakał tak, jak za najlepszych lat.
(JEC), INNSBRUCK

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski