Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zacznie się bój o fotel szefa Rady Miasta

Agnieszka Maj
Agnieszka Maj
Bogusław Kośmider i Dominik Jaśkowiec
Bogusław Kośmider i Dominik Jaśkowiec fot. Anna Kaczmarz i Andrzej Banaś
O tym się mówi. Niewykluczone, że radni prezydenckiego klubu Przyjazny Kraków zrobią PO niespodziankę i sami wystawią swojego kandydata na przewodniczącego.

W listopadzie powinno dojść do wymiany przewodniczącego Rady Miasta. Bogusława Kośmidera ma zastąpić Dominik Jaśkowiec. Obaj są z PO, ale z innych frakcji: Bogusław Kośmider to człowiek posła Ireneusza Rasia, a Jaśkowiec należy do grona najbliższych współpracowników Grzegorza Lipca, przewodniczącego małopolskiej PO.

Na początku tej kadencji Kośmider i Jaśkowiec umówili się, że będą rządzić w Radzie Miasta po dwa lata. Teraz nie jest jednak już pewne, czy dojdzie do zmiany na stanowisku przewodniczącego.

- Jeszcze nie prowadziliśmy rozmów w tej sprawie. Jest dopiero wrzesień, a zmiana ma nastąpić w listopadzie - mówi Bogusław Kośmider. Dodaje jednak, że jest osobą, która dotrzymuje zobowiązań.

Zmiany wcale nie są pewni inni radni PO. - Różnie może być. Będziemy na ten temat rozmawiać na posiedzeniu zarządu krakowskiej PO - mówi Aleksander Miszalski, przewodniczący krakowskiej PO.

Radni spekulują, że odejście ze stanowiska przewodniczącego byłoby nie na rękę Bogusławowi Kośmiderowi. Jeśli będzie chciał startować na prezydenta Krakowa to łatwiej byłoby mu to zrobić z pozycji przewodniczącego Rady Miasta, niż szeregowego samorządowca.

Z drugiej strony utrzymywanie na tym stanowisku człowieka posła Rasia nie jest w smak rządzącemu stronnictwu Grzegorza Lipca. Chcieliby mieć swojego człowieka jako szefa Rady Miasta.

Niewykluczone także, że radni prezydenckiego klubu Przyjazny Kraków zrobią PO niespodziankę i sami wystawią swojego kandydata na przewodniczącego. W tym kontekście wymieniane jest nazwisko Anny Prokop-Staszeckiej, dyrektor Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II.

Zapytaliśmy radną, czy chciałaby zostać przewodniczącą. - Nie potwierdzam nie zaprzeczam. Mam jednak poczucie, że od lat rządzi ta sama ekipa i może nadszedł czas na zmiany - mówi Anna Prokop-Staszecka. Dodaje, że ma dość partyjniactwa w Radzie Miasta i nadszedł już czas, aby rządzili nią fachowcy, specjaliści w swoich dziedzinach. - Może też już czas aby w Radzie Miasta zaczęła rządzić kobieta - uważa Anna Prokop-Staszecka.

Radna jest członkiem PSL, ale ta partia nie ma swojego oddzielnego klubu w Radzie Miasta. Kilku jej członków należy do prezydenckiego klubu Przyjazny Kraków

Aby jednak kandydatura radnej została przegłosowana powinni ją poprzeć inni radni, z klubu PiS. - Na razie się nad tym nie zastanawialiśmy - mówi Włodzimierz Pietrus, szef klubu PiS.

Według Mirosława Gilarskiego, sprawa przewodniczącego to problem wewnątrz koalicji prezydenta z PO. - Dwaj radni dali sobie słowo honoru, że dojdzie do zmiany władzy między nimi. Wszyscy spodziewamy się, że umowa zostanie dotrzymana i zmiana nastąpi - dodaje Gilarski

Rafał Komarewicz, przewodniczący klubu Przyjazny Kraków mówi, że wszyscy czekają teraz na decyzję Kośmidera. - To nie jest sprawa pomiędzy dwoma panami, ale całej Rady Miasta - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski