Zaczynają budować na Zakrzówku

Tydzień po wejściu w życie plan zagospodarowania przestrzennego, obejmującego rejon ulic św. Jacka, Twardowskiego i Wyłom, miejski Wydział Architektury wydał pozwolenia na budowę przy ulicy Wyłom, z wjazdem od ul. Twardowskiego.

– Powstaną tam dwa budynki jednorodzinne w zabudowie bliźniaczej – informuje Filip Szatanik z referatu prasowego Urzędu Miasta Krakowa.

Pierwszy raz od kilkunastu lat nikt nie protestuje przeciwko tym inwestycjom. – Indywidualna zabudowa jednorodzinna jest w tym miejscu dużo bardziej korzystna niż osiedle, które proponował wcześniej portugalski koncern Gerium – twierdzi Jolanta Kapica ze stowarzyszenia „Zielony Zak­rzówek”.

Podobnego zdania jest prof. Marek Dziarmagowski, reprezentujący mieszkańców Zakrzówka, który od lat aktywnie działa na rzecz ochrony tej wyjątkowej enklawy Krakowa.

– Nawet kiepski plan zagospodarowania przestrzennego jest lepszy niż brak jakiegokolwiek planu – twierdzi. – A ten wprowadzony obecnie wcale nie jest taki zły. Po latach wynegocjowaliśmy z miastem, że pod zabudowę będzie przeznaczone 50 procent terenu pomiędzy ulicami Jacka, Twardowskiego i Wyłom, z czego na terenach budowlanych 30 procent muszą stanowić tereny zielone. Zabudowa jednorodzinna zamiast osiedla uchroni nas od horroru komunikacyjnego przy wyjeździe z ul. Twardowskiego na Kapelankę, który już i tak ma miejsce w godzinach szczytu.

Uchwalenie planu przestało także spędzać sen z powiek miejscowym radnym. – Od kilku kadencji monito­rujemy i opiniujemy w imieniu mieszkańców temat zabudowy Zakrzówka – informuje Arkadiusz Puszkarz, przewodniczący Rady VIII Dzielnicy. – Dotąd zawsze były to pomysły kontrowersyjne, przeciwko którym ktoś protestował – dodaje.

Puszkarz zaznacza, że Rada Dzielnicy nie opiniuje budownictwa jednorodzinnego, które zaczyna być obecnie realizowane na tym terenie.

Wprowadzenie planu zagospodarowania przestrzennego Zakrzówka pozytywnie ocenia również Krzysztof Gacek, radny VIII Dzielnicy, będący jednocześnie współwłaścicielem jednego z krakowskich biur pośrednictwa nieruchomości.

– Inwestorzy mający działki na tym terenie, dostali od miasta szóstkę w totolotka – twierdzi. – Cena terenów bezwartościowych od kilkunastu lat, ze względu na niemożność ich zabudowy, wzrośnie teraz nawet kilkukrotnie – podkreśla.