Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żądają chodników w swojej miejscowości

Robert Szkutnik
Radny Adam Kubik i Krystyna Pietras, kierowniczka świetlicy, z Olą, Weroniką, Agnieszką i Zuzią przy drodze w Rzykach
Radny Adam Kubik i Krystyna Pietras, kierowniczka świetlicy, z Olą, Weroniką, Agnieszką i Zuzią przy drodze w Rzykach Robert Szkutnik
Rzyki. Ruchliwą drogą chodzi do szkoły 420 dzieci. Rodzice upominają się o budowę chodnika, ale brakuje na to pieniędzy. Na remont dróg powiatowych w Wadowickiem potrzeba 100 mln zł

Przez Rzyki prowadzi ruchliwa kilkukilometrowej długości droga powiatowa, którą można dojechać z Andrychowa do ośrodka wypoczynkowego Czarny Groń i na Leskowiec, na szlak Jana Pawła II. Znajduje się przy niej kościół, sklepy, straż pożarna i szkoła.

Co prawda przy szkole w centrum wsi jest kilkaset metrów chodnika, ale gdy on się kończy, dzieci muszą maszerować poboczem drogi.

Żeby uniknąć nieszczęścia, matki umawiają się i odprowadzają do szkoły młodsze dzieci grupami, po kilkoro. Tak samo je odbierają. Niektórzy przywożą swoje pociechy autami, ale - jak mówią - nie zawsze jest na to czas, bo przecież trzeba pracować.

- Jest tu może z trzysta metrów chodnika, a dzieciarnia wysypuje się ze szkoły hurtem, bo ta działa na jedną zmianę, od godziny 7.30 do 13 - mówi Adam Kubik z Rzyk, radny gminy Andrychów. W imieniu mieszkańców obawiających się o życie dzieci domaga się budowy chodnika.

Batalia o piesze trakty, to od lat żelazny punkt wszystkich zebrań sołeckich. Jak przekonują mieszkańcy, obecny burmistrz w trakcie kampanii wyborczej także obiecywał im budowę chodnika.

We wsi olbrzymi ruch na drodze jest też w weekendy, szczególnie te słoneczne. Piękne okolice oblegają turyści.

- W weekendy parking w centrum pełen jest autokarów - mówi radny Kubik. Samochodów osobowych nie da się zliczyć. On i radny Mieczysław Rakowski ciągle interpelują na sesjach w sprawie chodnika.

- Myślimy o tym, ale na wszystko nie starczy nam pieniędzy, bo mamy w gminie aż 650 km dróg. Zresztą to droga powiatowa i dlaczego my mamy płacić za tę inwestycję? - pyta Mirosław Wasztyl, dyrektor Wydziału Inwestycji i Drogownictwa w Andrychowie. Dodaje, że gmina i tak z reguły partycypuje w powiatowych inwestycjach na zasadzie pół na pół, a nieraz opłaca nawet 90 proc. kosztów.

- Gmina zresztą już robi projekt tego chodnika, ale chce żeby jednak powiat do inwestycji dołożył - kontynuuje Wasztyl. Na początek chodzi o 600 metrów trotuaru.

Starostwo twierdzi, że też nie ma pieniędzy, bo rozbudowuje szpital. - Na razie nie planujemy tam budowy chodnika - przyznaje Daniel Mastek, pełnomocnik starostwa w Wadowicach ds. dróg powiatowych.

Do powiatu wadowickiego należy 320 km dróg, 50 mostów i kładek. Na ich bieżące utrzymanie jest w tym roku 4 mln zł, na inwestycje - 6 mln zł, a na usuwanie skutków powodzi - 500 tys. zł. Drogi w dużej części są w złym i bardzo złym stanie. By wyremontować wszystkie, potrzeba prawie 100 mln zł.

- Bezpieczeństwo naszych dzieci też jest ważne. Nie odpuścimy - mówią mieszkańcy. W staraniach o chodnik wspiera ich stowarzyszenie Teraz Andrychów, które 5 września zorganizuje spotkanie mieszkańców w tej sprawie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski