Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żądają usunięcia z Krupówek reklamy trzech lokali ze striptizem

Tomasz Mateusiak
Ta reklama wyświetlana na telebimie przy Krupówkach budzi zgorszenie części zakopiańczyków.
Ta reklama wyświetlana na telebimie przy Krupówkach budzi zgorszenie części zakopiańczyków. Fot. Tomasz Mateusiak
Zakopane. Władze miasta zapowiadają, że gorsząca wielu parafian wizytówka zniknie po wprowadzeniu przepisów o parku kulturowym.

Kilkuset mieszkańców Zakopanego podpisało petycję do władz miasta, w której domagają się usunięcia z Krupówek reklam miejscowych klubów ze striptizem. Za zbiórkę podpisów odpowiadają wierni z dwóch największych parafii pod Giewontem. Postanowili wypowiedzieć wojnę erotyce, która - ich zdaniem - panoszy się na deptaku.

Tu tańczą na rurce
W Zakopanem działają trzy kluby ze striptizem. Dwa na odchodzącej od Krupówek ul. Generała Galicy, a jeden przy samym deptaku. Choć drzwi dla klientów wszystkie otwierają dopiero po zmroku, zdaniem wielu mieszkańców miasta kluby wodzą na pokuszenie również w dzień.

- Te lokale fundują nam na Krupówkach prawdziwą pornografię - mówi Barbara Klich, mieszkanka miasta. - Wyświetlają reklamy, na których widać wyzywające sylwetki kobiet. Wszystko na wielkim ekranie, który wisi nad deptakiem. Dzieci, młodzież, emeryci..., każdy ogląda deprawujące rzeczy. To chore - uważa.

Katolicy zbierają podpisy
Barbara Klich i jej znajomi postanowili walczyć. W minioną niedzielę przed dwoma największymi kościołami w mieście - św. Krzyża i św. Rodziny - zorganizowano zbiórkę podpisów pod petycją o zakazanie tego typu reklam.

- Organizatorami akcji są rodziny katolickie - mówi ks. Mariusz Dziuba, proboszcz parafii pw. św. Krzyża w Zakopanem. - To była ich własna inicjatywa. Ja ją tylko wspieram, podobnie jak inni księża. Z tego, co wiem, gdy podpisów przeciwników erotycznych reklam będzie więcej, petycja zostanie przekazana do władz miasta.

Recepta? Park kulturowy!
Samorządowcy zapowiadają, że gdy podpisy do nich trafią, zajmą się sprawą. - Te reklamy mnie też się nie podobają - mówi Leszek Dorula, burmistrz Zakopanego. Przypomina jednocześnie, że dotychczas władze miasta musiały erotyczne reklamy tolerować, bo nie miały narzędzi do walki z nimi.

- Reklamy mieszczą się na prywatnych budynkach. Ich właścicielom nie możemy nakazać ich ściągnięcia. To się jednak wkrótce zmieni. Na początku września chcemy przyjąć na Krupówkach park kulturowy, w którego zapisach jest mowa, że nie można wystawiać na elewacjach kamienic przy Krupówkach tablic świetlnych, a także, że nie można reklamować przy ulicy usług erotycznych - dodaje Dorula.

Co na to właściciel tablicy świetlnej, na której obecnie wyświetlane są reklamy? Mimo wielu prób nie udało nam się z nim skontaktować.

A co z naganiaczkami?
Okazuje się, że nawet po wprowadzeniu parku kulturowego, problem reklamowania erotycznych usług może z Krupówek całkowicie nie zniknąć. Kolejną plagą na deptaku są naganiaczki, które po zmroku wychodzą na Krupówki i namawiają panów do skorzystania z usług barów ze striptizem.

- Te panie same w sobie są wyzywające - mówi Józef Figiel, zakopiański radny i przewodniczący komisji rodziny oraz spraw społecznych. Zamierza podjąć z innymi radnymi dyskusję, jak z tym procederem walczyć.

- Wiele osób one gorszą. Mnie jako katolikowi (Figiel jest kościelnym w jednej z zakopiańskich świątyń) one bardzo przeszkadzają - mówi.

W rozmowie z dziennikarzami naganiaczki twierdzą, że nic złego nie robią, a do klubu zaprowadzają tylko te osoby, które naprawdę tego chcą. Wśród turystów na Krupówkach przeciwników reklamy było tyle samo co osób, którym ona nie przeszkadzała. - Uważam, że seks jest dla ludzi. Jeśli kogoś ta reklama peszy, to niech nie patrzy - mówi Daniel Śrutwa z Chorzowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski