O godzinie 16 „Żubry” podejmą beniaminka, który może wzbudzać respekt. 6 zwycięstw, 4 remisy, żadnej porażki, bilans bramkowy 19-6. - Bardzo niebezpieczny rywal. Widać, że idzie na fali awansu - ocenia szkoleniowiec „Żubrów”.
To będzie więc starcie pewnych siebie drużyn. Dla niepołomiczan po wyeliminowaniu Lechii Gdańsk w Pucharze Polski nie ma rzeczy niemożliwych. Tydzień temu w Bytomiu do 76 minuty przegrywali z Polonią, ale ją pokonali. - Pucharowy sukces mógł podziałać na zespół tylko pozytywnie, i tak się stało. W Bytomiu mieliśmy dużą przewagę w posiadaniu piłki, stwarzaliśmy sytuacje. Byłoby wielką niesprawiedliwością, gdybyśmy stracili tam punkty - komentuje Tułacz. - Cieszę się, że dużo dali drużynie zmiennicy.
To prawda, akcje bramkowe były ich dziełem, pozytywne sygnały wysłali trenerowi Dominik Radziemski i Daniel Barbus. To o tyle istotne, że za chwilę szeroka ławka może się okazać potrzebna.
- Wszyscy w klubie musimy zdawać sobie sprawę z tego, że jako jedyny zespół II-ligowy rozegraliśmy w tej rundzie już 14 spotkań - podkreśla szkoleniowiec. - Możemy ponieść tego konsekwencje, ale nie zakładamy tego z góry. Jesteśmy dobrze przygotowani, co pokazał ostatni mecz, rozgrywany trzy dni po 120-minutowym spotkaniu z Lechią.
W tej rundzie jeszcze 11 meczów: dziewięć ligowych i dwa w ćwierćfinale Pucharu Polski z Pogonią Szczecin. Wszystko wskazuje na to, że ostatnie w tym roku spotkanie piłkarze Puszczy rozegrają właśnie w Szczecinie, bo rewanże 1/4 finału planowane są na końcowe dni listopada.
- Jak skomentuję to, że trafiliśmy na Pogoń? Oczywiście, bardzo trudny przeciwnik, choć jeśli chodzi o możliwości, to pewnie jednak o promil słabszy od Jagiellonii. Mówimy jednak o polskim topie - zaznacza trener Tułacz. - Jeden czy drugi zespół poza możliwościami Puszczy - jakby ktoś z boku powiedział - ale historia pokazała, że wszystko jest do osiągnięcia. Na pewno dla chłopaków będzie to kolejny dreszczyk emocji i liczę, że stadion w Niepołomicach znów będzie pełen kibiców.
Pucharowe emocje dopiero pod koniec października (pierwszy mecz), teraz piłkarze Puszczy chcą zacząć odbudowę niepołomickiej twierdzy. Niezdobyta przez rok, padła dwa tygodnie temu po porażce 0:2 z Rakowem Częstochowa, obecnym liderem II ligi. Odra w tabeli jest już za nim, Puszcza zajmuje piąte miejsce, tracąc jednak do opolan 7 punktów.
Dziś do Niepołomic wróci Łukasz Staroń, napastnik, z którym Puszcza nie obroniła I ligi (wiosna 2014). W kadrze Odry są też m.in. czterej bracia Gancarczykowie, ale przynajmniej jednego z nich - Waldemara - nie zobaczymy, bo pauzuje po czerwonej kartce.
W Puszczy za kartki nikt nie jest zawieszony. Urazu kostki tydzień temu nabawił się Michał Czarny, ale już pali się do gry.
Najlepsi strzelcy II ligi: 5 bramek - Czerkas (Raków), Piceluk, Pietroń (obaj Olimpia E.), 4 - Brzeziański (Błękitni), Ciach (Legionovia), Domański (Puszcza), Gębalski (Stal), Giel (Kotwica), Klimczak (Gryf), Kowalczyk (Polonia), Krzywicki (Bełchatów), Wodecki (Legionovia), Wróbel (Rozwój).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?