Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zadowolone mistrzynie

Justyna Krupa
Paradoksalnie Chilijka Ziomara Morrison gra lepiej w europejskich pucharach niż w polskiej lidze
Paradoksalnie Chilijka Ziomara Morrison gra lepiej w europejskich pucharach niż w polskiej lidze fot. Anna Kaczmarz
Ekstraklasa koszykarek. Wisła Can-Pack szykuje się do podjęcia ekipy USK Praga.

Mimo że ostatni ligowy mecz „Białej Gwiazdy” z Basketem Gdynia był starciem z dziewiątą zaledwie drużyną ligi, to miał dla mistrzyń Polski szczególną wagę. Zarówno zawodniczki, jak i trener Jose Hernandez odetchnęli z ulgą, gdy po kilku słabszych meczach w końcu udało im się odnieść dość przekonujące zwycięstwo. Teraz jednak na wiślaczki czeka znacznie trudniejszy rywal - mistrz Czech, z którym zmierzą się w środę w Eurolidze.

- Mecz z Basketem był dla nas bardzo istotny, po tym ostatnim trudnym tygodniu - nie ukrywa trener Hernandez.

Wcześniej jego ekipa, w mocno okrojonym składzie, poległa w Kursku - pokonana różnicą aż 37 punktów. Nie ma się więc co dziwić, że krakowianki w Gdyni starały się poprawić sobie nastroje.

W dobrym humorze po starciu na Wybrzeżu była zwłaszcza Magdalena Ziętara, dla której był to pierwszy mecz od 10 grudnia. - Cieszę się, że wygrałyśmy to spotkanie, bo po trzech porażkach na początku roku musiałyśmy się w końcu podnieść - podkreśla.

Wcześniejsza nieobecność kontuzjowanej Ziętary była mocno odczuwalna dla zespołu. Polka dobrze czyta grę rywali i odgrywa bardzo ważną rolę w systemie gry obronnej Hernan-deza. W zeszłym roku Hiszpan otwarcie mówił, że jest ona jedną z najważniejszych zawodniczek dla defensywnej gry „Białej Gwiazdy”.

W Gdyni bardzo udany występ zaliczyła nowa zawodniczka Wisły Jamajka Vanessa Gidden. Był to dopiero jej drugi mecz w barwach krakowskiej ekipy. Już teraz widać jednak, że 31-letnia zawodniczka ma jeden ważny atut, którego brakuje czasem innej zagranicznej podkoszowej Wisły, Ziomarze Morrison. Otóż Gidden bardzo dobrze czuje się w walce na tablicach. W Gdyni zanotowała aż 10 zbiórek. Z kolei w swoim poprzednim zespole, hiszpańskim Lacturale Araski Jamajka notowała średnio ponad 8 zbiórek na ligowe spotkanie. Tymczasem Chilijka Morrison w polskiej lidze ma znacznie słabsze statystyki w tym elemencie - średnio zbiera niecałe 5 piłek na mecz.

Pojawiły się głosy, że w związku z tym Wisła powinna zastanowić się nad podmianą zagranicznych podkoszowych w Eurolidze. W tych rozgrywkach Wisła może korzystać tylko z dwóch zawodniczek zza Oceanu, bo obowiązują tu limity dla koszykarek spoza Europy. A „Biała Gwiazda” ma trzy takie zawodniczki w kadrze - prócz Morrison i Gidden jest jeszcze obwodowa Amerykanka Meighan Simmons.

Teoretycznie Gidden mogłaby wskoczyć do euroligowego składu za Morrison, ale najpierw Wisła musiałaby dopełnić niezbędnych formalności i uiścić stosowną opłatę za taki manewr. Pytanie jednak, czy na pewno Jamajka spisywałaby się w Eurolidze lepiej, niż Chilijka? Paradoksalnie Morrison gra bowiem skuteczniej w europejskich pucharach, niż w polskiej lidze. W ostatnim meczu z Dynamem Kursk zdobyła aż 18 punktów.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski