Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zagadki II RP. Zniknięcie w łaźni generała Włodzimierza Ostoi-Zagórskiego

Redakcja
Gen. Włodzimierz Zagórski (z lewej), przeciwnik Piłsudskiego
Gen. Włodzimierz Zagórski (z lewej), przeciwnik Piłsudskiego fot. Ilustrowany Kurier Codzienny/NAC
Zabójstwo polityczne? Ucieczka za granicę? Do dziś nie wiemy, co się właściwie stało z generałem Włodzimierzem Ostoją-Zagórskim.

W tym miesiącu minęło 90 lat od tajemniczego zniknięcia generała Włodzimierza Ostoi-Zagórskiego. To jedna z niewyjaśnionych zagadek II RP.

6 sierpnia 1927 r. gen. Zagórski, przeciwnik polityczny Józefa Piłsudskiego, zatrzymany rok wcześniej po przewrocie majowym (opowiedział się po stronie legalnego rządu Wincentego Witosa), miał wyjść na wolność. Rano z więzienia w Wilnie odebrał go kpt. Lucjan Miładowski. W asyście oficera były skazaniec wsiadł do pociągu relacji Wilno - Warszawa.

Wieczorem, przy stacji Warszawa Dworzec Wileński, czekały dwie limuzyny na numerach rządowych. W stolicy generał miał się stawić u marszałka Piłsudskiego, ale ten przebywał w Kaliszu. Zagórski skierował się wobec tego do rodziny na ul. Flory. Nigdy tam jednak nie dojechał. Po drodze, przejeżdżając przez Krakowskie Przedmieście, poprosił podobno o postój przy łaźni „Pod Messalką”. Do auta już nie wrócił. Gdy wszedł do kamienicy Fajansa, ślad po nim zaginał.

Zagórski uchodzi za postać zagadkową. Jedni uważali go za wzorowego dowódcę, inni widzieli w nim zdrajcę narodu. Urodzony 21 stycznia 1882 r. legionista i generał WP pochodził ze szlacheckiej rodziny o tradycjach patriotycznych. Jako 18-latek wstąpił do armii austro-węgierskiej. Od 1911 r. pracował w austro-węgierskiej placówce wywiadu wojskowego, mającej komórki w Krakowie, Lwowie i Przemyślu. W 1914 r. został szefem sztabu komendy Legionów Polskich, a zatem przełożonym brygadiera Piłsudskiego. W tym czasie zaczęły się konflikty Zagórskiego z Piłsudskim, który był przeciwny mianowaniu byłego oficera obcego wywiadu na tak wysokie stanowisko w Legionach.

W 1918 r. Zagórski trafił do formującego się Wojska Polskiego i to od razu wysoko. Został zastępcą szefa sztabu generalnego. Wszystko zmieniło się po przewrocie majowym w 1926 r., kiedy poparł legalne władze. Wtrącono go do więzienia, z którego po ponad roku odebrał go kpt. Miładowski. Po zniknięciu generała podejrzenia padły na obóz piłsudczyków.

Konflikt z Piłsudskim rozpoczął się, gdy Austriacy powołali Komendę Legionów Polskich, która uważała, że Legiony są wojskiem austriackim. - Jednym z oficerów Komendy, z pewnością najwybitniejszym i najlepiej zorientowanym w meandrach polityki austriackiej, był major Włodzimierz Ostoja-Zagórski. Uważał on, że za wcześnie jest mówić o wojsku polskim, że Legiony są polskie, ale nade wszystko chronią interesy austriackie. Piłsudski natomiast był zdania, że Legiony są wojskiem polskim i na tym tle dochodziło do silnych napięć - wyjaśnia prof. Andrzej Chwalba, historyk z UJ.

Ten głęboki podział polityczny przeniósł się na czasy powojenne. Zaginięcie Zagórskiego wykorzystał obóz związany z gen. Sikorskim. Rozpowiadano, że generał zniknął, ponieważ wiedział za dużo. Sugerowano zabójstwo polityczne, oskarżając piłsudczyków o uprowadzenie i zamordowanie generała. Jedna z teorii głosi, że za przyzwoleniem Piłsudskiego został zabity w twierdzy w Brześciu nad Bugiem.

Zdaniem krakowskiego historyka teoria politycznego mordu nie jest uzasadniona. - Piłsudczycy nie używali tego rodzaju metod. Ostro walczyli z przeciwnikami, ale nie usuwali ich za pomocą środków przemocy, typowych dla państw totalitarnych - mówi prof. Chwalba.

Ciężar winy zdejmuje z piłsudczyków jeszcze jeden fakt. Mianowicie, w czasie wojny polsko-bolszewickiej gen. Zagórski był kierowany przez Piłsudskiego na ważne stanowiska dowódcze. W 1920 r. nie mógł powiedzieć, że jest skonfliktowany z Naczelnikiem Państwa.

Gdy obóz zwolenników gen. Sikorskiego zarzucał sanacji morderstwo, piłsudczycy oskarżyli Zagórskiego o samowolne opuszczenie szeregów armii. Uznano go za dezertera i rozpuszczono za nim listy gończe. Co jakiś czas rozgłaszano plotki o pojawieniu się generała w różnych miejscach Polski i świata. Spekulowano, że zamieszkał we Francji albo RPA.

- Zagórski nie był zdrajcą - mówi prof. Chwalba. - Był politycznie związany z Austriakami, świetnie mówił po niemiecku, ale był też całkowicie oddany sprawie polskiej. W lutym 1918 roku, kiedy doszło do buntu II Brygady gen. Hallera, Zagórski został jednym z głównych oskarżonych przez Austriaków, którzy zarzucili mu zachowanie niezgodne z zasadami austriackiego oficera.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Co oferuje Muzeum Historii Komputerów i Informatyki?

Źródło: Dzień Dobry TVN, x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski