Zagrać dobry mecz

Dzisiaj w Tychach hokeiści TH Unia Oświęcim zagrają trzeci mecz ćwierćfinału play off, w którym przegrywają już 0-2

Postawa oświęcimian w pierwszych dwóch meczach pokazała, że młode pokolenie hokeistów Unii potrafi walczyć z wicemistrzem Polski i zarazem wiceliderem - bez żadnych kompleksów. We wcześniejszych spotkaniach zabrakło im trochę szczęścia w momentach, kiedy mieli przeciwnika na wyciągnięcie ręki. W Tychach doprowadzili do remisu 1-1, ale przy wyniku 1-2, w ciągu 13 sekund, pozwolili sobie wbić dwie bramki i skończyło się ostatecznie porażką 2-4. Z kolei u siebie objęli prowadzenie, ale skoro nie udało im się go wyśrubować, skończyło się porażką 3-5.
Trener Unii Josef Contofalsky podkreśla, że jego zespół pojedzie do Tychów rozegrać przede wszystkim dobry mecz. Być może czujność tyszan, mających w zapasie dwa spotkania, będzie nieco uśpiona. Na pewno na to liczą oświęcimianie. Przecież podczas pierwszej wyprawy do Tychów, gospodarze także niczym nie zaimponowali, ale z zimną krwią wykorzystali wszystko, co mieli.
Oświęcimianie przypominają, że najtrudniejszy do zrobienia bywa ostatni krok, więc liczą na to, że jeszcze w niedzielę zaproszą rywala do siebie. Odczuli to na własnej skórze. Trzy lata temu, w półfinale prowadzili z Tychami już 2-0 i nieoczekiwanie pokpili sprawę w trzecim meczu przed własną publicznością, przegrywając 2-3, a po dwóch tercjach prowadzili 2-0. To świadczy o tym, że przy wielkiej determinacji można wyjść nawet z wydawałoby się - beznadziejnej sytuacji. Potem Unia przegrała w Tychach (1-4) i o wszystkim decydował ostatni, piąty mecz, który Unia wygrała 1-0.
Żeby myśleć o doprowadzeniu do maksymalnej liczby spotkań, trzeba wygrać dzisiaj. Jeśli jednak się nie uda, nie będzie powodów do zmartwień. Ten sezon jest dla Unii przecież na przetrwanie.
W**poprzednich meczach: TH Unia - GKS Tychy 2-4; GKS Tychy - TH Unia 7-2 (runda zasadnicza); GKS Tychy - TH Unia 4-2; TH Unia - GKS Tychy 3-5; GKS Tychy - TH Unia?
(ZAB)
__ Początek spotkania: piątek, godz. 18.
SĘDZIUJĄ: WŁODZIMIERZ ZARODKIEWICZ (WARSZAWA) oraz MAREK SYNIAWA (KRYNICA) i**RAFAŁ GAWRON** (KATOWICE)