Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zagrać z furią

Redakcja
Na miejscu wiolonczeli to bym się bał Apocolayptiki Fot. archiwum organizatorów Więcej informacji: www.knockoutfest.pl
Na miejscu wiolonczeli to bym się bał Apocolayptiki Fot. archiwum organizatorów Więcej informacji: www.knockoutfest.pl
W najbliższy weekend odbędzie się w Krakowie pierwsza edycja rockowego Knockout Festivalu, na którym usłyszymy m.in. Apocalyptikę. Rozmawialiśmy z jego organizatorem - Tomkiem Ochabem.

Na miejscu wiolonczeli to bym się bał Apocolayptiki Fot. archiwum organizatorów Więcej informacji: www.knockoutfest.pl

Sobota - niedziela, 11 - 12 lipca, godz. 15, hala Wisły

W Polsce jest już kilka dużych imprez dedykowanych ciężkiej muzyce rockowej. Dlaczego tworzyć następną?
- Od wielu lat pracujemy przy dużych koncertach i festiwalach - organizując, produkując czy choćby... nosząc sprzęt. (śmiech) W końcu postanowiliśmy stworzyć coś własnego, opartego na zebranych doświadczeniach. Naszym zamierzeniem nie było robienie konkurencji, tylko zorganizowanie nowego festiwalu, na który ludzie będą z chęcią jeździć co roku, aby przy dobrej muzyce spędzić w doborowym towarzystwie dwa dni.
No tak, ale zespoły grające ciężkiego rocka często dają w ciągu roku klubowe koncerty. Czy jest sens zapraszać ich ponownie w lecie na festiwal?
- Na festiwalowych koncertach jest inny klimat, ponieważ uczestniczą w nich fani konkretnych wykonawców, którzy czasami za innymi artystami nie przepadają. Wszystkie zespoły dają z siebie wszystko, by się spodobać niedowiarkom.
Zestaw zaproszonych przez Was wykonawców wskazuje, że postanowiliście pokazać widzom zarówno klasykę stylu, jak i jego nowe gwiazdy.
- Taka była formuła festiwalu: wymieszać kilka gatunków i zaprosić kapele, które są w ich ścisłej czołówce. Zdecydowaliśmy się na to, aby młodzi fani mogli poznać bardziej tradycyjne dźwięki, a starzy wyjadacze - otworzyli się na nowe trendy.
Apocalyptica jest fenomenem muzycznym z pogranicza klasyki i metalu. Dlaczego postanowiliście zaprosić ją na festiwal?
- Ponieważ zarówno my, jak i tysiące ludzi z całej Polski, chcielibyśmy ich zobaczyć i posłuchać na dużej scenie, w pełnym blasku, z pełną mocą brzmienia. Niewątpliwie jest to jeden z najważniejszych zespołów rockowych ostatnich lat. Jego muzycy potrafią zagrać z furią zarówno covery Metalliki czy Sepultury, jak i swoje autorskie utwory. Apocalyptica na żywo wypada rewelacyjnie, bo trzech wiolonczelistów wspiera perkusista, w efekcie czego nisko nastrojone smyczki w połączeniu z potężnymi bębnami mają niesamowitą moc.
Inną gwiazdą festiwalu będzie Anathema, której obecna twórczość jest bliż- sza prog-rockowi niż metalowi. Nie przeszkadzało Wam to?
- Zupełnie nie. Każdy otwarty fan dostrzega dojrzałość i piękno tej muzyki. Anathema to zespół, który wyraźnie idzie w klimaty progresywne, ale nie zapomina o swych korzeniach. Kilka miesięcy temu byłem na ich koncercie w Krakowie i... zagrali mnóstwo starych numerów z "Eternity" czy "Alternative 4", więc do końca nie wiadomo, jakiego setu możemy się spodziewać podczas Knockout Festivalu.
Czy działające od wielu lat formacje Testament i Voivod mają nadal coś ciekawego do zaprezentowania?
- Dzisiaj dzwonił do mnie kumpel z Rzeszowa i powiedział: "Tomek, wróciłem właśnie z Hellfest, gdzie grał Voivod i nie mam słów. Goście pozamiatali cały festiwal". Są podobno w znakomitej formie. Testament koncertuje obecnie w najsilniejszym składzie w swej karierze. A powszechnie wiadomo, że tworzący go muzycy, mimo swego wieku, nie grają słabych koncertów. Myślę, że forma obu zespołów niejednego młodzieniaszka wprawi w zakłopotanie!
Grupy Meshuggah i Dillinger Escape Plan są uznawane za wykonawców wytyczających obecnie nowe drogi rozwoju ciężkiego rocka. Czy polscy fani są gotowi na takie brzmienia?
- Myślę, że w Polsce jest wiele osób, które szukają czegoś nowego w muzyce. Twórczość Meshuggah czy Dillinger Escape Plan wywołuje silne emocje. Widziałem te zespoły kilkakrotnie na żywo i zapewniam, że każde koncertowe spotkanie z nimi pozostaje na długo w pamięci, wyznaczając nową skalę ocen muzyki.
Sporą reprezentację będą miały na Waszej imprezie polskie grupy. Większość z nich to jednak nie gwiazdy pierwszej wielkości.
- Postanowiliśmy dać szansę zespołom, które zasługują na uwagę, a niestety nie są promowane tak, jak należy. Gorąco kibicuję wszystkim polskim kapelom, które zagrają na festiwalu, bo wierzę, że z takim poziomem, jaki reprezentują, to tylko kwestia czasu, by dowiedział się o nich świat.
Czy planujecie poszerzyć formułę Knockout Festivalu o inne gatunki podczas następnych edycji?
- Tak. Mamy zamiar uruchomić drugą scenę, gdzie będą miały okazję pokazać się zespoły reprezentujące inne style niż metal. Wierzę, że krok po kroku wypracujemy duży festiwal na europejskim poziomie.
Rozmawiał Paweł Gzyl
Dla naszych Czytelników mamy 2 karnety na Knockout Festival. Otrzymają je Ci, którzy jako pierwsi zadzwonią dzisiaj o godz. 11.15 na numer 012 61-99-279 i odpowiedzą na pytanie: jaki tytuł nosił utwór zespołu Rammstein przerobiony przez Apocalypticę z Niną Hagen?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski