Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zagrają w Krakowie...

Redakcja
The Young Gods – Fot. archiwum zespołu
The Young Gods – Fot. archiwum zespołu
Po świątecznej przerwie powoli rozkręca się nowy sezon koncertowy. W ciągu najbliższych miesięcy odwiedzi Kraków kilka ciekawych zespołów z zagranicy, nie zabraknie również występów krajowych gwiazd. Oto przegląd najciekawszych wydarzeń tego kwartału.

The Young Gods – Fot. archiwum zespołu

Kult, czwartek, 13 stycznia, godz. 20, Teatr Łaźnia Nowa

Propozycja zrealizowania programu „unplugged” padła ze strony MTV wobec zespołu Kazika Staszewskiego już dwa lata temu. Przedstawiciele obu stron nie mogli jednak dojść do porozumienia. Kult postanowił więc przygotować akustyczny program i wydać go na płycie DVD samodzielnie. Finalnie doszło jednak do ugody i 22 września minionego roku warszawski zespół pojawił się w OCH-Teatrze i zagrał ponad dwugodzinny koncert „bez prądu”. Efekty są dyskusyjne – ponieważ brzmienie Kultu zdominowały dęciaki, grupa wypadła jak jakaś grająca muzykę biesiadną bałkańska orkiestra z filmu Kusturicy. Fanom jednak to nie przeszkadzało – album okazał się jedną z najlepiej sprzedających się płyt w Polsce w minionym roku. Teraz Kult wyrusza w trasę koncertową, podczas której ponownie zaprezentuje się „unplugged”.

Hurts, piątek, 21 stycznia, godz. 20, klub Studio

Właściwie do wydania pierwszego singla nikt o nich nie słyszał. I nagle bum – radio BBC uznało dwóch chłopaków z Manchesteru za jeden z najbardziej obiecujących zespołów u progu 2010 roku. No i faktycznie, wkrótce było ich wszędzie pełno: piosenki Hurts zdominowały rozgłośnie radiowe, wideoklipy można było oglądać na okrągło w muzycznych telewizjach, a do udziału w jednym z nagrań udało się muzykom pozyskać samą Kylie Minogue. Wydany we wrześniu 2010 roku debiutancki album projektu – „Hapinness” – jednak rozczarował. Zawarte na nim piosenki odwoływały się do klasyki synth-popu z lat 80., ale były zbyt mdłe, aby dorównać oryginałom. Młoda publiczność kupiła jednak Hurts bez zastrzeżeń. Jesienią grupa zagrała po Anglii wyprzedaną trasę koncertową, a teraz występuje na kontynencie. W Polsce pojawi się trzy razy – i każdy z występów cieszy się ogromnym zainteresowaniem młodych fanów (albo raczej fanek).

Bloodgroup, środa, 2 luty, godz. 21, klub Re

W ciągu minionych trzech dekad Islandia wydała na świat niezliczoną ilość niezwykłych wykonawców alternatywnego popu i rocka. Jednym z najnowszych „okryć” tamtejszej sceny niezależnej jest formacja Bloodgroup. Powstała ona w 2006 roku i już po dwunastu miesiącach działalności opublikowała debiutancki album – „Sticky Situation”. Płyta chwyciła nie tylko w Islandii, ale również w Anglii, doczekując się wielu pozytywnych recenzji. To pozwoliło młodym muzykom ruszyć w dużą trasę koncertowa, której ważnymi przystankami były występy na festiwalach Roskilde w Danii i South By Southwest w USA. Druga płyta zespołu – „Dry Land” z 2009 roku – została wyróżniona prestiżową nagrodą „Kraumur”, przyznawaną w Islandii najbardziej obiecującym młodym wykonawcom. Tak dobre przyjęcie zapewniła grupie jej dynamiczna muzyka – połączenie tanecznego electro z nowofalowym popem. Osobną atrakcją są żywiołowe koncerty Bloodgroup, podczas których uwaga widzów skupia się na uroczej wokalistce Sunnie Bórisdottir.

Accept, piątek, 4 lutego, godz. 20, Studio

Każdy, kto słuchał heavy metalu w latach 80. zna doskonale ten zespół. Ta niemiecka formacja pod dowództwem wokalisty Udo Dirkschneidera wtargnęła między angielskie i amerykańskie gwiazdy gatunku, szturmem biorąc fanów swym niezapomnianym przebojem „Metal Heart”, w którym można było usłyszeć fragmenty słynnych kompozycji muzyki klasycznej - „Dla Elizy” Beethovena i „Marszu słowiańskiego” Czajkowskiego. Kiedy jednak Dirkschneider postanowił rozpocząć karierę solową, Accept zakończył działalność. Mając jednak na koncie 17 milionów sprzedanych płyt, nie mógł pójść w niepamięć. W 2009 roku nastąpiła więc reaktywacja formacji, za mikrofonem której stanął nowy frontman – Mark Tornillo. Nagrany w nowym składzie album „Blood Of The Nations” spotkał się z dobrym przyjęciem metalowej braci. Idąc za ciosem, niemiecka grupa wyruszyła na światowe tournée, promujące płytę. Jej koncertów nie mogło zabraknąć w Polsce – Accept wystąpi u nas trzykrotnie, w tym również w Krakowie. Będzie to trzecia wizyta Niemców w naszym kraju – dwie poprzednie miały miejsce w 1986 i 1993 roku.

The National, 22 lutego, godz. 20, klub Studio

Jednym z najwyżej ocenianych przez krytykę albumów minionego roku był nowy krążek amerykańskiej grupy The National – „High Violet”. Na sukces ten kwartet pracował jedenaście lat. Dowodzony przez wokalistę Matta Berningera oraz braci Scotta i Bryana Devendorfów wypracował przez ten czas ciekawe brzmienie – z jednej strony wywiedzione z mrocznych dokonań brytyjskiej nowej fali, a z drugiej – z klasyki amerykańskiego rocka. Taka też muzyka trafiła na „High Violet” – uzupełniona jednak wieloma smaczkami, wprowadzonymi przez gościnnie występujących muzyków (z grup Arcade Fire, Bon Iber, Doveman i Sufjana Stevensa). Krytycy zachwycili się klimatem płyty – niezwykle sugestywnym, ale smutnym i mrocznym, skoncentrowanym na celebracji depresyjnych emocji. Pierwszy koncert The National w Polsce – jesienią minionego roku w Chorzowie – stał się wielkim wydarzeniem muzycznym. Wspaniałe przyjęcie Amerykanów sprawiło, że powracają znów nad Wisłę – tym razem do Krakowa i Warszawy.

Wishbone Ash, piątek, godz. 20, klub Kwadrat

Zapewne brytyjska grupa Wishbone Ash najbardziej wryła się w pamięć słuchaczom dawnych audycji Piotra Kaczkowskiego. Bo to właśnie on lansował ją w Polskim Radiu w czasach jej najlepszej świetności. A przypadały one na lata 70., kiedy zespół z wielkim powodzeniem łączył ekspresyjnego hard rocka z bogato zaaranżowanym prog-rockiem. Wyrafinowane brzmienie Wishbone Ash, znane choćby z płyt „Argus” i „New England”, opierało się na finezyjnych duetach dwóch gitar prowadzących. Ich właściciele – Mike Turner i Andy Powell – byli nawet porównywani do pary innych gitarzystów – Jeffa Becka – Jimmi`ego Page`a z The Yardbirds. Niestety – muzycy się z czasem pokłócili i dzisiaj mamy dwie grupy Wishbone Ash. Do nas dotrze ta wywodząca się z pierwszego składu z Andy Powellem na wokalu i gitarze.

The Young Gods, 27 lutego, niedziela, godz. 20, klub Lochness

Kiedy w 1987 ukazał się debiutancki album szwajcarskiego zespołu The Young Gods, krytycy i fani padli z wrażenia – trzech młodych muzyków, wykorzystując jedynie samplery, zagrało tak siarczystą muzykę, że nie mogły się z nią równać dokonania formacji wykorzystujących tradycyjne instrumenty. Industrialne brzmienie grupy wywarło ogromny wpływ na późniejsze dokonania takich  gwiazd, jak Ministry, Nine Inch Nails czy Marilyn Manson. Od tamtej pory The Young Gods są otoczeni prawdziwym kultem fanów gatunku. Po raz pierwszy Szwajcarzy wystąpili w Polsce w 1991 roku – wrocławski klub Pałacyk pękał w szwach, nie mogąc pomieścić chętnych do obejrzenia koncertu. A było warto – występy The Young Gods to eksplozje dzikiej energii. Zapewne podobnie będzie i tym razem – zespół będzie promował swój najnowszy album „Everybody Knows”.

Paweł Gzyl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski