- Trener zaprowadził rygor, poza tym włączył do drużyny kilku juniorów. W efekcie na __każdym treningu jest ponad 20 zawodników - mówi Jan Pawlik, prezes klubu z Pcimia.
Poprzedni szkoleniowcy (w ubiegłym roku było ich czterech) bywali często skazani na pracę w tygodniu z kilkuosobową grupą piłkarzy. Głośno mówił o tym Marian Tajduś, który zespół przejął w trakcie jesiennych rozgrywek. Po tym, jak po ostatnim meczu zrezygnował - pozostawiając Pcimiankę na 12. miejscu w tabeli - zarząd klubu postawił na trenera młodego pokolenia. Staszewski wcześniej prowadził ekipy Orkana Szczyrzyc i Kalwarianki.
Jako szkoleniowiec zespołu z Pcimia zadebiutował w sparingu z juniorami Progresu Kraków. Grano 3x30 minut, IV-ligowcy przegrali 1:4. W najbliższą sobotę Pcimianka ma zmierzyć się z Lubaniem Maniowy na boisku w Tylmanowej. Bazą zimowych treningów jest „orlik” w Trzebuni, a także hala w Stróży.
- W drużynie, na dzień dzisiejszy, zostają wszyscy zawodnicy z jesiennej kadry - informuje prezes Pawlik. - Do testów na wyższym ligowym poziomie przymierzał się Kamil Szlachta. Okazuje się jednak, że na początku sezonu, zanim do nas trafił, zdążył zagrać w __rezerwach Wisły Kraków.
A że w jednym sezonie występować można maksymalnie w dwóch klubach - 19-latek pozostanie na najbliższą rundę w Pcimiu.
Z kontuzjami wciąż borykają się Kamil Wróbel i Bartosz Pawlik. Klub przymierza się natomiast do poszerzenia kadry. Pcimianka sprawdza m.in. pomocnika Macieja Sobasa z Popradu Muszyna oraz napastnika Maksymiliana Brzanę z SMS Kraków. Obaj zawodnicy są młodzieżowcami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?