Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zagrali bez kalkulacji

Piotr Pietras
Sławomir Zubel (nr 10) poprowadził BKS do kolejnego zwycięstwa
Sławomir Zubel (nr 10) poprowadził BKS do kolejnego zwycięstwa Fot. MARCIN KALINOWSKI
Grupa wschodnia. Młody zespół BKS-u Bochnia wystąpi w barażu o awans do III ligi.

BKS Bochnia1 (0)
Skalnik Kamionka Wielka0
Bramka: 1:0 Górszczyk 69.
BKS: Jaszczyński - Górszczyk, Mazur, Czernecki, Bukowiec - Klesiewicz (65 Grzyb), Lewicki, Siwek, Kaczmarczyk (83 G. Mus) - Styrna (75 Górecki), Zubel (90+1 Ochlust).
Skalnik: Kantor - Skrzypiec, Kulpa, Hasior, Kłębczyk - Żarnowski, P. Nowak, G. Nowak, Zieliński, Chochla (72 Suchanek) - Jabłoński (46 WójtowiczI).
Sędziował: Mateusz Libera (Żabno). Widzów: 200.

Drużynie z Bochni do wygrania rywalizacji w grupie wschodniej wystarczał w meczu ze Skalnikiem remis. Gospodarze zagrali więc w defensywie wyjątkowo skoncentrowani, ale nie bawili się w kalkulacje i praktycznie od początku meczu dyktowali warunki na boisku.

Wśród gospodarzy znakomitą partię rozegrali pomocnicy Siwek i Lewicki, którzy zdominowali środkową strefę boiska, doskonale rozdzielając piłki kolegom. Jak zwykle wyróżniającą się postacią w ekipie BKS-u był grający trener Sławomir Zubel, który w pierwszej połowie dwukrotnie bliski był wpisania się na listę strzelców. Za pierwszym razem napastnik gospodarzy wygrał pojedynek główkowy z obrońcą Skalnika, ale na posterunku był Kantor, który obronił strzał Zubla. Później goście mieli sporo szczęścia, gdyż piłka po uderzeniu grającego trenera trafiła w słupek. Mimo kilku okazji do zdobycia gola pierwsza odsłona zakończyła się bezbramkowym remisem.

Po zmianie stron miejscowi uzyskali jeszcze większą przewagę. Skalnik ograniczał się do wyprowadzania kontrataków, które zazwyczaj kończyły się przed polem karnym BKS-u. Przyjezdni nie mogąc sobie poradzić ze sforsowaniem bardzo dobrze spisującej się defensywy gospodarzy, próbowali zagrozić rywalom strzelając z dystansu, zazwyczaj próby te były jednak niecelne.

Akcję, po której zespół bocheński zdobył zwycięskiego gola, rozpoczął Zubel. Napastnik BKS-u przejął piłkę wybitą w pole przez bramkarza Skalnika, zagrał na 11. metr przed bramkę do Siwka, ten przyjął futbolówkę na pierś, po czym wyłożył ją Górszczykowi, który precyzyjnym uderzeniem w dalszy róg pokonał Kantora.

W końcówce gospodarze jeszcze podkręcili tempo gry, uzyskując wyraźną przewagę. Więcej goli jednak nie zdobyli.

- Cieszymy się, że mając tak młodą drużynę, wygraliśmy rywalizację w naszej grupie. Teraz przed nami mecze barażowe o awans do trzeciej ligi, w których faworytem jest zespół z Trzebini. Nie poddamy się i postaramy się sprawić naszym kibicom miłą niespodziankę - zadeklarował grający trener BKS-u.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski