Zagrożone człowieczeństwo

Od 12 czerwca 2015 roku w polskich kinach pojawi się obsypany nagrodami, m.in. na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Cannes oraz nominowany do Oscara w kategorii Najlepszy Film Nieanglojęzyczny obraz Abderrahmane’a Sissako pt. „Timbuktu”. W Kinie Pod Baranami będziemy mieli niepowtarzalną możliwość zobaczyć obraz wcześniej – w środę, 13 maja o godz. 20.45.

Akcja „Timbuktu” rozgrywa się w tytułowym mieście w Mali, nad rzeką Niger, w którym władze przejęli dżihadyści, którzy narzucają mieszkańcom terrorystyczny reżim. Mieszkańcom nie wolno palić papierosów, tańczyć, śpiewać ani słuchać muzyki. Zakazana jest nawet piłka nożna. Najbardziej poszkodowane są jednak kobiety, które zostają niemal całkowicie wyłączone z życia społecznego i narzuca się im przestrzeganie absurdalnych nakazów.

Kisane i jego rodzina jako nieliczni zostali oszczędzeni z chaosu zaprowadzonego przez nową władzę. Sytuacja zmienia się jednak drastycznie, kiedy mężczyzna nieumyślnie zabija sąsiada. Teraz musi stawić czoła konsekwencjom, które wyciągną od niego przedstawiciele nowego reżimu.

„Timbuktu”, nagrodzone na prestiżowym festiwalu filmowym w Cannes, już zostało okrzyknięte ważnym głosem w sprawie ekstremizmu religijnego, jednego z największych zagrożeń współczesnego świata. Reżyser prostymi środkami osiąga piorunujący efekt. Film przypomina o tym, jak groźna jest generalizacja, kiedy mowa o niebezpieczeństwach płynących z ekspansji radykalnego islamu. W „Timbuktu” jego ofiarami padają także wyznawcy tej religii, którzy pragną jedynie pokoju i spokoju. „Timbuktu” podbija festiwale filmowe, a kolejne nagrody są potwierdzeniem jego wrażliwości i talentu.

Kilka dni temu organizatorzy festiwalu filmowego w Cannes ogłosili, że Abderrahmane Sissako będzie szefem jury tegorocznej sekcji Cinefon- dation.

Co ciekawe, Abderrahmane Sissako zainspirował się wydarzeniami mającymi miejsce latem 2012 roku, kiedy to islamiści ukamienowali młodą parę w Aguel’hok, małym mieście na północy Mali.

Abderrahmane Sissako jest nazywany „nadzieją afrykańskiej kinematografii. Reżyser urodził się w zachodniej Afryce, a wychowywał się w Mali. Studiował kinematografię i film na Uniwersytecie VGIK w Moskwie. Nie tylko „Timbuktu” przyniosło mu międzynarodowy rozgłos. Jego wcześniejsze dzieło „La vie sur la terre” z 1998 roku zdobyło wiele nagród na festiwalach na całym świecie.

Obecnie Abderrahmane Sissako mieszka i tworzy w Paryżu, ale jego filmy są związane z Afryką i rodzinnymi stronami. Pozostaje twórcą zaangażowanym w wewnętrzne sprawy Czarnego Lądu.