Zagrożone terminy

- Po mojej interwencji, wielu pismach, interpelacji poselskiej Generalna Dyrekcja Budowy Dróg i Autostrad wpisała w końcu do wieloletnich planów inwestycyjnych, że zjazdy w Bochni i Brzesku, zostaną sfinansowane przez państwo. Samorządów gminnych i powiatowych na taki wydatek nie było po prostu stać. Stanowisko GDBDiA, jak również Ministerstwa Infrastruktury jest jednak ciągle zbyt mgliste. Trzeba dopilnować, by rząd wywiązał się z obietnic. To w naszym, wspólnym interesie - apeluje Edward Czesak, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Jak podkreśla parlamentarzysta sama zmiana stanowiska GDBDiA jest istotna, ale w ślad za tym nie poszły jak na razie, żadne działania. - Zapewnienia GDBDiA nie mogą uśpić naszej czujności. Mam niestety nienajlepsze informację, że problemy przy wytyczeniu zjazdu w Bochni, mogą sprawić, że nie szybko zostanie tam oddany zjazd - mówi poseł Czesak. Tymczasem przedstawiciele samorządów gminnych i powiatowych nie wyobrażają sobie, by nie było zjazdów w Bochni i Brzesku. - To byłoby nielogiczne, niekonsekwentne. Nie wyobrażam sobie, by zjazdu w Brzesku nie było. Zrobię wszystko, aby nasze miasto i nasz powiat nie został "odcięty" od autostrady. Przyznam, że informacje o tym, iż to gminy maja sfinansować zjazd, zaniepokoiły mnie bardzo, bo to wielomilowa inwestycja, której nie udźwignie samorząd gminny - tłumaczy Grzegorz Wawryka, burmistrz Brzeska. Jak dowiedział się "Dziennik Polski" w nowej koncepcji GDBDiA zakłada sfinansowanie zjazdów przez państwo, ale oddanie inwestycji (zjazdów)... w terminie nie koniecznie tym samym. - W praktyce oznaczać to może, że do 2015, a nawet 2020 z dobrodziejstwa autostrady A4, mieszkańcy obydwu powiatów nie skorzystają - mówią malkontenci. Mirosław Kowalski