Mieszkaniec jest właścicielem nieruchomości na terenie objętym planem. Jego działka ma funkcję rolną z możliwością zalesienia. Chciałby jednak przekształcić ją na budowlaną.
Według planu mogą być tam tylko grunty rolne, sady, ogrody, łąki i pastwiska. W dodatku wyznaczono na nich szlaki rowerowe i turystyczne. Zdaniem mieszkańca narusza to jego prawo własności i prawo do jej zagospodarowania.
Mieszkaniec zarzuca radnym, że popełnili błędy w czasie uchwalania planu. Jego zdaniem każdą nieuwzględnioną uwagę do planu powinni oddzielnie przegłosować.
Taka praktyka jest stosowana jednak w Radzie Miasta dopiero od roku, a jest to wynik rozstrzygnięcia sądu administracyjnego w tej sprawie. Plan „Tyniec Osiedle” został jednak uchwalony w 2012 roku, kiedy radni nie stosowali praktyki głosowania nad każdą nieuwzględnioną uwagą.
Na razie prawnik mieszkańca wezwał Radę Miasta do usunięcia naruszenia prawa. Polegałoby to na ponownym uchwaleniu planu z uwzględnieniem zastrzeżeń mieszkańca.
Jeśli tak się nie stanie, plan zagospodarowania może zostać zaskarżony do sądu i uchylony w całości.
- W ten sposób dla interesów jednej osoby poświęcony zostanie plan, który chronił tereny zielone przed zabudową - komentuje Grzegorz Stawowy, przewodniczący Komisji Planowania Rady Miasta.
Plan „Tyniec Osiedle” zakłada zabudowę przede wszystkim wzdłuż istniejących ciągów komunikacyjnych. Wyklucza możliwość stawiania budynków na gruntach rolnych. Tymczasem Tyniec jest jednym z atrakcyjniejszych w mieście terenów do zabudowy: dla deweloperów, a także właścicieli działek na tym obszarze.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?