Zagrycha w PRL-u. Meduza, zimne nóżki, sałatka śledziowa i byczki w tomacie. Wspominamy zakąski sprzed lat

Anna Daniluk
Anna Daniluk
Zagrychą pod kieliszek wódki często była sałatka śledziowa z ziemniakami i ogórkiem kiszonym. Kliknij w obrazek i przesuwaj strzałkami, aby zobaczyć zdjęcia z czasów PRL-u.
Zagrychą pod kieliszek wódki często była sałatka śledziowa z ziemniakami i ogórkiem kiszonym. Kliknij w obrazek i przesuwaj strzałkami, aby zobaczyć zdjęcia z czasów PRL-u. 123rf.com/ timolina
Szczególną rolę jedzeniu „pod wódeczkę” nadano w okresie PRL-u. Zagrycha w postaci zimnych nóżek czy śledzika wiodła prym podczas spotkań rodzinnych i zakrapianych imprez, np. w czasie karnawału. Tajni funkcjonariusze Służb Bezpieczeństwa mogli nawet wylegitymować osobę, która piła sam alkohol. Przyjrzeliśmy się, jakie dania najczęściej zajadano przed laty „na zagryzkę”.

W skrócie

Na początku warto dodać, że w PRL-u nie podawano do powszechnej wiadomości, że wzrosła liczba osób nadużywających alkoholu. W mediach nie mówiono o wzroście alkoholizmu w kraju. Jednak władza komunistyczna obserwowała, że coraz więcej osób ma z tym problem. W 1982 roku rządzący wprowadzili nakaz sprzedaży i picia alkoholu w gastronomiach dopiero po godzinie 13. „Zaradni” obywatele nauczyli się obchodzić ten zakaz. Wiele osób własnoręcznie produkowało bimber, który był nielegalny. Inni chodzili kupować alkohol do Peweksu, bo tam zakaz nie obowiązywał.

Kliknij w przycisk, aby zobaczyć przyjęcia z zagrychą w PRL-u

Toast na zakładowych imieninach

A gastronomia w PRL-u czerpała wysokie zyski ze sprzedaży alkoholu. Wśród obywateli szczególnym upodobaniem cieszyły się zakładowe imieniny. Okolicznościowy tort i sałatki jarzynowe były „popijane” symbolicznym toastem z taniego wina lub wódki. W wielu domach w latach 70. XX wieku pojawiała się Coca-Cola. Miało to budować pozory społeczeństwa obywatelskiego i wspólnotowości.

– Pamiętam, że najtańszą zagrychą były kanapki ze smalcem i cebulą. A gdy nie było smalcu, wystarczył chleb z podsmażoną cebulą na oleju. Jadło się prosto i tanio – wspomina Mirosław, 71-latek z Lubelszczyzny.

Zagrycha w PRL-u

Monika Milewska w książce „Ślepa kuchnia. Jedzenie i ideologia” pisała, że w czasach PRL-u stawiano raczej na polską wódkę i radzieckiego „szampana” niż na zagraniczne wina. Jeśli na imprezach rodzinnych lub w gronie znajomych proponowano wino, to pochodziło ono z Bułgarii. Po dziś dzień pokolenie rodziców wspomina „byczą krew” jako obowiązkowy trunek na imieninach lub urodzinach.

– Ciekawe „postne” menu znajdujemy w książce kucharskiej z początków lat 80. „Obiady u Kowalskich". Autorka Jadwiga Kłossowska podrzuca swoim czytelniczkom pomysły nie tylko na obiad karnawałowy, ale i na „obiad proszony postny”, na który składają się: koktajl wytrawny (sok pomidorowy z mocną wódką i przyprawami), śledzie w oliwie, grzanki „śródziemnomorskie”, bulion grzybowy z lanymi kluskami, filety rybne podwójnie panierowane, surówka „kardynalska”, fasola szparagowa z mrożonki, jabłka zapiekane, ciastka „z oczkiem” i kawa. Jak na czasy kryzysu lat 80. wygląda to raczej na wystawny, nie zaś postny obiad, zwłaszcza jeśli zestawimy go z propozycjami karnawałowego menu z tych samych lat – pisała Monika Milewska.

Autorka książki przytoczyła też wypowiedź dotyczącą wystawnej uczty zorganizowanej przez Bolesława Bieruta na cześć marszałka Konstantego Rokossowskiego. Relacjonowano, że na przyjęciu największą popularność cieszyły się zagrychy:

  • grzybki (marynowane – przyp. red.),
  • sałaty,
  • śledziki,
  • wędliny,
  • ryby na zimno.

Warto też pamiętać, że władza wpływała na zachowania kulinarne obywateli. W PRL-u w restauracjach obowiązkowe było zamówienie zakąski do wódki. W przeciwnym razie można było zostać wylegitymowanym przez „smutnych panów”, czyli tajnych funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa.

Meduza i byczki w tomacie

W czasach Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej istniały też konkretne zestawy, które należało zamówić do alkoholu. Dla wielu osób seta i galareta, czyli kieliszek wódki i zimne nóżki, były zwyczajowym zestawem zamawianym w lokalach gastronomicznych. Można było też zamówić meduzę, czyli galaretę z kawałkami mięsa i dwoma kieliszkami wódki. Wiele osób wspomina ponadto byczki w tomacie, które podawano z kromkami chleba. Była to konserwa rybna zatopiona w sosie pomidorowym. Niektórzy robili z niej awanturkę, czyli pastę kanapkową z dodatkiem twarogu.

Zdjęcia z czasów PRL-u ze spotkań, podczas których potrzebna była zagrycha

Zagrychą pod kieliszek wódki często była sałatka śledziowa z ziemniakami i ogórkiem kiszonym. Kliknij w obrazek i przesuwaj strzałkami, aby zobaczyć zdjęcia z czasów PRL-u.

Zagrycha w PRL-u. Meduza, zimne nóżki, sałatka śledziowa i b...

Akcesoria, które ułatwią Ci pracę w kuchni

kup najtaniej

Smile

Smile SDB-4

29,99 zł

kup najtaniej

Kilner

Kilner Kil Przyprawnik (25404)

30,81 zł

kup najtaniej

KINGHOFF

Kinghoff dziadek do orzechów kh-3405

24,90 zł

kup najtaniej

Kuchinox

Kuchinox Ociekarka Chrom Szary (EKO800M)

56,00 zł

kup najtaniej

Bigbuy Home

Bigbuy Home Miska Na Owoce Biały Żelazo 13,5Cm

37,53 zł

kup najtaniej

VidaXL

Vidaxl Szklane Słoje 6Szt. 500Ml

85,87 zł

kup najtaniej

Tescoma

Tescoma Chlebak 4Food 32 cm 896510

111,00 zł

kup najtaniej

Pasabahce

Patera na nóżce Patisserie 32 cm PASABAHCE

66,90 zł

kup najtaniej

Excellent Houseware

Taca patera wykonana z metalu zastawa stołowa 102

49,00 zł

kup najtaniej

Victorinox

Victorinox Uniwersalna obieraczka (7.6079.8)

19,80 zł
Materiały promocyjne partnera

Źrodło:

  • „Ślepa kuchnia. Jedzenie i ideologia”, Monika Milewska, Państwowy Instytut Wydawniczy,
  • Seta i galareta - culture.pl

Zobacz inne tematy kulinarne ze Strony Kuchni:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Erytrol jest szkodliwy?

Materiał oryginalny: Zagrycha w PRL-u. Meduza, zimne nóżki, sałatka śledziowa i byczki w tomacie. Wspominamy zakąski sprzed lat - Strona Kuchni

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski
Dodaj ogłoszenie