MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zagubieni w zeznaniach

Redakcja
Po kilku latach funkcjonowania systemu podatku dochodowego nawet rządowi urzędnicy przyznają, że jest on wyjątkowo skomplikowany

Jacek Świder

Jacek Świder

Po kilku latach funkcjonowania systemu podatku dochodowego nawet rządowi urzędnicy przyznają, że jest on wyjątkowo skomplikowany

Wypełnienie średnio skomplikowanego PIT-u kosztuje u nas 50 zł - poinformowano "Dziennik" w jednym z krakowskich biur doradztwa podatkowego. Kilka osób dziennie zgłasza się z formularzami, a niektóre ze zleconych PIT-ów są, jak określono, "rutynowe". Spore zainteresowanie usługami podatkowych doradców najwyraźniej świadczy o tym, iż w rutynę w wypełnianiu PIT-ów wpadli jedynie fiskalni konsultanci oraz urzędnicy skarbowi. Dla przeciętnego podatnika wypełnienie zeznania podatkowego bywa prawdziwą drogą przez mękę, zwłaszcza że przyzwyczajenia z lat ubiegłych nie pomogą uporać się z PIT-em tegorocznym. Jak wielu podatników już się przekonało (na złożenie PIT-u mamy czas do końca kwietnia) zmieniono podstawowe zasady towarzyszące rozliczaniu podatków w latach poprzednich.
     Jak się dowiedzieliśmy w urzędach skarbowych, na pierwsze problemy podatnicy napotykają już przy wyborze PIT-u! Ogólna zasada odliczania wydatków objętych ulgami od dochodu została zastąpiona (w zamyśle ustawodawców prostszym i bardziej opłacalnym dla państwowej kasy) odpisywaniem od podatku (do 19 proc. poniesionych wydatków; wyjątkiem są kwoty zdeponowane w kasach mieszkaniowych - w tym wypadku można odliczać do 30 proc. poniesionych wydatków).
     Powyższe zmiany wymusiły prawdziwą rewolucję w PIT-ach. Druki zeznań zmieniły się, a załączniki rozrosły. Pojawiają się opinie, iż nowe PIT-y powodują znaczny wzrost dochodów doradców podatkowych. Zapowiadane przy każdej nadarzającej się okazji uproszczenie systemu podatkowego na razie jest więc pustym słowem.
     W urzędach skarbowych wybieramy spośród sześciu podstawowych formularzy (w latach poprzednich PIT-ów było pięć) i odpowiednich załączników. Wyboru nie dokonujemy, wzorem lat ubiegłych, w zależności od tego, czy korzystamy z ulg i odliczeń czy też nie. O wyborze odpowiedniego PIT-u decyduje np. to, czy zaliczki na podatek dochodowy w ciągu roku wnosił płatnik czy robiliśmy to sami.
Powołany przez wicepremiera i ministra finansów Leszka Balcerowicza Zespół ds. Odbiurokratyzowania Gospodarki uruchomił specjalny, dostępny dla wszystkich numer telefonu. Po usłyszeniu sygnału można wysłać faks lub wykrzyczeć swoje żale dotyczące między innymi systemu podatkowego. Na podstawie tych sygnałów wspomniany zespół przygotowuje dla Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów propozycje legislacyjnych zmian. Nowelizowane będą przede wszystkim przepisy dotyczące księgowości małych firm, ale, jak wynika z zapowiedzi, także podatek dochodowy od osób fizycznych poddany będzie ustawodawczej ingerencji. Jak zapewniają urzędnicy resortu finansów, zmiany nie doprowadzą do zwiększenia obciążeń podatkowych, jednocześnie jednak nie mogą przynieść uszczuplenia budżetowych dochodów. Być może doczekamy się końca wielu charakterystycznych dla polskiego systemu fiskalnego ulg i odliczeń. Przypomnijmy, że Leszek Balcerowicz stwierdził niedawno, iż "obciążenia podatkowe powinny się zmniejszać, należy natomiast zmierzać do likwidowania ulg podatkowych". Trudno odmówić racji wicepremierowi, gdy mówi, że "sytuacja polskiej rodziny nie poprawi się wyłącznie od manipulowania podatkami, lecz w wyniku dostępu do miejsc pracy i dochodów tam uzyskiwanych".
     Co więc czeka nas w przyszłym roku (o ile projekty z różnych komisji i departamentów trafią do parlamentu i zostaną zatwierdzone)? Dwie zmiany będą realizacją orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego. Ten ostatni zadecydował, że osoby, które rozpoczęły budowę domu dla siebie przed 1997 r., a więc przed zmianą zasady odliczania ulg powinny mieć prawo do ukończenia inwestycji na dotychczasowych zasadach, a więc odliczając od dochodu, a nie od podatku. Najprawdopodobniej owo udogodnienie nie dotyczyłoby
osób kupujących mieszkania w spółdzielniach mieszkaniowych i u developerów. Nie brakuje więc głosów zachęcających rząd i parlament do przywrócenia jednakowych, korzystnych zasad odliczeń dla wszystkich inwestujących w mieszkania. Pamiętajmy jednak, że pojawiają się także opinie, iż należałoby w ogóle zlikwidować ulgę mieszkaniową, ponieważ nie spełnia celu, jakim jest ożywienie budownictwa mieszkaniowego. Trudno więc w tej chwili ostatecznie przewidzieć, jakie zmiany zostaną wprowadzone do systemu odliczeń budowlano-mieszkaniowych.Trybunał Konstytucyjny zadecydował także, iż niewielkie wydatki na remont będzie można łączyć w okresach trzyletnich, co pozwoli najbiedniejszym na modernizację mieszkania i podatkowy odpis.
     Sporo zamieszania wprowadziła "odkryta" na przełomie 1997 i 1998 r. możliwość odliczania rent. Długo nie było wiadomo, czy można odliczać na podstawie specjalnie sporządzonej umowy (notarialnej) czy może tylko na podstawie ustnego oświadczenia stron. Ostatecznie w interpretacji resortu finansów, zwyciężyła idea dokumentowania umów, ale sprawa pozostała niejasna. Wiele osób zwraca się o pomoc w interpretacji przepisów doty czących odpisywania rent do podatkowych doradców. Być może więc (takie są przecieki z urzędu kierowanego przez Leszka Balcerowicza) "ulga rentowa" zostanie całkiem zniesiona w przyszłym roku.
     Nie wiadomo także, czy system podatkowy stanie się "prorodzinny" w sposób rozumiany jako wspieranie rodzin wielodzietnych. Nie brakuje przecież przeciwników takiego rozwiązania.
     W gąszczu PIT-ów właściwych i przeróżnych do nich załączników gubią się nawet ci podatnicy, którym wydawało się, iż posiedli już w latach ubiegłych umiejętność wypełniania skomplikowanych formularzy. Konia z rzędem temu, kto w bezstresowy sposób wypełni PIT i załącznik dotyczący wydatków na cele mieszkaniowe (zwłaszcza wtedy, gdy odliczenia rozpoczęto kilka lat temu). Podatnicy na każdym kroku przypominają, że mają dość "skomplikowanego i żmudnego" systemu fiskalnego. Z tym, że system jest skomplikowany i żmudny, pogodzili się jednak rządowi urzędnicy i nie próbują nikomu tłumaczyć, że jest odwrotnie.
     Jeśliby brać poważnie zapowiedzi Zespołu ds. Odbiurokratyzowania Gospodarki, już w przyszłym roku, a najdalej za lat kilka powinniśmy mieć nieskomplikowany system operujący niewysokimi stawkami podatkowymi pozbawiony na dodatek nadmiaru ulg i odliczeń. Zaś PIT nie powinien nikomu sprawiać kłopotów...
Jacek Świder

od 7 lat
Wideo

Plan na budowę Tarczy Wschód – minister podał szczegóły

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski