Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakaz handlu w niedzielę. Na nowych przepisach najwięcej zyskały dyskonty. Małe sklepy tracą klientów

PB
Zakaz handlu w niedzielę przyniósł większy zysk marketom
Zakaz handlu w niedzielę przyniósł większy zysk marketom Aneta Zurek / Polska Press
Nieoczkiwany dla ustawodawców skutek wprowadzenia zakazu handlu w niedzielę. Po wejściu w życie nowych przepisów zmniejszyły się obroty sklepów małopowierzchniowych (do 300 m kw.) kosztem dyskontów oferujących spore promocje w piątki i soboty. - Całkowite obroty sklepów małoformatowych wzrosły o 2,4 proc. w stosunku do kwietnia 2017 r., jednak już w porównaniu z marcem zmniejszyły się o 4,7 proc. – mówi Joanna Chilicka z Polskiej Izby Handlu.

Na wprowadzonym w marcu zakazie handlu w niedzielę zyskały dyskonty i markety. Polacy robią teraz duże zakupy na zapas w piątki i soboty. Wykorzystują promocje, dłuższe godziny otwarcia i kupują znacznie więcej produktów niż potrzebują. Do tego marnuje się sporo żywności. Tracą jednak osiedlowe sklepiki. Znacznie więcej pracy mają też zatrudnieni w dużych sklepach - w piątki i soboty nie mają szans na odpoczynek.

W kwietniu 2018 r. 4 z 5 niedziel było z zakazem handlu. I to odbiło się na wynikach małych sklepów. W porównaniu z marcem obroty sklepów małopowierzchniowych zmniejszyły się o 4,7 proc.

CZYTAJ: NIEDZIELE HANDLOWE 2018: Kiedy zamknięte i otwarte sklepy w niedziele

Zysk dużych sklepów kosztem mniejszych dostrzegła nawet Solidarność postulująca wprowadzenie zakazu handlu. - Z naszych danych wynika, że ten wzrost jest rzędu od 15 do 23 procent. Polacy kupują na zapas ale naszym zdaniem ta tendencja po dwóch latach będzie się kurczyła – uważa Alfred Bujara z NSZZ Solidarność, którego cytuje portal dlahandlu.pl.

Z kolei Maciej Ptaszyński, dyrektor PIH, przyznaje wprost: To wynik agresywnej kampanii reklamowej dużych sklepów. Tak samo było na Węgrzech, gdzie markety zwiększyły swoje udziały w rynku kosztem osiedlowych sklepików. Węgrzy wycofali się po roku z zakazu handlu w niedzielę. Mniejszych sklepów nie stać na wielkie promocje i kampanie reklamowe.

Za spadek wartości sprzedaży opowiada w dużej mierze Wielkanoc, którą obchodzono w pierwszych dniach kwietnia, co oznacza, że przedświąteczne zakupy i związany z nim wzrost sprzedaży miały miejsce w marcu (głównie w piątek i sobotę tuż przed świętami). Natomiast dwa dni świąteczne, a także dni tuż po świętach (kiedy klienci zwykle nie potrzebują większych zakupów, ponieważ mają jeszcze świąteczne zapasy) wypadły w kwietniu. Z tego powodu w ostatnim miesiącu zaraportowano duże spadki sprzedaży większości produktów spożywczych, takich jak przyprawy (wydatki na nie były o prawie 50 proc. niższe niż w marcu), zupy czy tłuszcze. Z danych CMR wynika, że gorzej niż w marcu sprzedawały się też wina, likiery, a także alkohole mocne, w tym m.in. wódki czyste (spadek wartości sprzedaży o 9 proc. w porównaniu z marcem). W kwietniu 2018 r. klienci sklepów małoformatowych wydali na dodatki do ciast o prawie 70 proc. mniej niż w marcu br. i o około 60 proc. w porównaniu z kwietniem 2017 r., znacznie rzadziej kupowali też słodycze takie jak praliny (spadek wartości sprzedaży o 50 proc.), czekolady czy jajka niespodzianki.

Wraz ze wzrostem temperatur w sklepach małoformatowych przybyło natomiast klientów, którzy szukali orzeźwienia lub ochłody. W kwietniu 2018 r. liczba paragonów, na których pojawiało się piwo, napoje gazowane czy energetyzujące była o około 20 proc. wyższa niż w marcu, a liczba transakcji zakupu wody zwiększyła się aż o 35 proc. Najwyższe wzrosty odnotowały jednak lody - w kwietniu br. liczba paragonów, z tą kategorią była 8 razy wyższa niż w marcu i ponad 2 razy wyższa niż w kwietniu ubiegłego roku. Charakterystyczna dla ciepłych miesięcy duża liczba drobnych impulsowych zakupów widoczna jest nie tylko we wzroście liczby transakcji, ale też w średniej wartości paragonu. W kwietniu 2018 r. klienci sklepów małoformatowych wydawali na zakupy średnio 13,56 zł, czyli o około 9 proc. mniej niż w marcu i o 1 proc. mniej niż w kwietniu 2017 r.

Niedziela bez handlu na Dworcu Świebodzkim. Tłumy na targowisku

Niedziela bez handlu na Dworcu Świebodzkim. Targowisko pęka ...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zakaz handlu w niedzielę. Na nowych przepisach najwięcej zyskały dyskonty. Małe sklepy tracą klientów - Gazeta Wrocławska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski