Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakazane kruczki prawne

Redakcja
Zastrzeganie sobie prawa do zmiany oferty programowej bez podania ważnych przyczyn i bez zgody abonenta - to grzech główny kablówek

JOANNA BARAŃSKA

JOANNA BARAŃSKA

Zastrzeganie sobie prawa do zmiany oferty programowej

   Czy wolno według własnego widzimisię ustalić karę umowną za rezygnację klienta z proponowanej usługi? Czy odszkodowanie za ubranie zniszczone przez pralnię może wynosić zaledwie dziesięć razy tyle, ile kosztowałoby pranie? Czy można zapisać w umowie, że klient musi wszystko, a usługodawca - nic?
   Od trzech lat funkcjonuje rejestr postanowień umów uznanych za niedozwolone, prowadzony przez prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. O tym, jakich zapisów w umowach nie wolno stosować decyduje sąd. Od chwili wpisania postanowienia do rejestru nie wolno go wykorzystywać pod rygorem nieważności umowy. Dotyczy to nie tylko konkretnej firmy i konkretnego klienta, lecz także wszelkich kontraktów konsumenckich z wszelkich branż.
   - Trudno jest jednoznacznie określić, czy przedsiębiorcy wiedzą o istnieniu rejestru niedozwolonych postanowień umownych. Część z nich zapewne tak. Świadczyć o tym mogą choćby telefony do urzędu, w których przedstawiciele przedsiębiorców pytają, czy dane postanowienie będzie budziło zastrzeżenia prezesa UOKiK, czy jest możliwe, aby UOKiK dokonał analizy projektu umowy, która ma być wykorzystywana w stosunkach z udziałem konsumentów i przedstawił ewentualne uwagi. Z drugiej strony niektórzy przedsiębiorcy nie tylko nie zdają sobie sprawy z istnienia rejestru, ale także przepisów kodeksu cywilnego regulujących wzorce umowne - mówi Violeta Piłka, naczelnik wydziału w departamencie polityki konsumenckiej UOKiK.
   Do przedsiębiorców, którzy doskonale zdają sobie sprawę z istnienia rejestru, ale wszelkimi sposobami próbują go obejść, zalicza się np. warszawskie biuro podróży Holiday Travel Center. Dowodem na to jest fakt, że już kilka klauzul z umów proponowanych przez tę firmę figuruje w rejestrze. Ta jednak zmienia w formularzu kontraktu kilka słów - i nadal podtyka go klientom do podpisu.
   - Zmieniają kilka słów i myślą, że urząd tego nie zauważy - zżyma się jeden z radców prawnych reprezentujących UOKiK przed Sądem Ochrony Konkurencji i Konsumentów, mec. Piotr Korzeniewski.
   Holiday Travel Center lubi obciążać swoich klientów karami umownymi za wycofanie się z umowy. Początkowo miały one wartość dotychczas wniesionych opłat, nie niższych jednak niż 30 proc. kwoty określonej w umowie sprzedaży. Kiedy sąd zakwestionował ten zapis i znalazł się on w rejestrze klauzul niedozwolonych, Holiday Travel Center ustalił karę umowną na 500 euro. Zważywszy że biuro zawiera umowy w atmosferze presji i pośpiechu, kusząc nagrodami w postaci atrakcyjnych wyjazdów, które przepadną, jeśli natychmiast nie podpisze się umowy - niezadowolonych klientów, którzy pragną się wycofać, jest zapewne wielu, a wpływające od nich równowartości przeciętnych miesięcznych zarobków stanowią istotną pozycję w budżecie biura. I ten sposób karania klienta został jednak niedawno zakazany przez sąd.
   - Strony mają prawo się umówić, że koszt zawarcia umowy wynosi 500 euro, warunkiem jednak zatrzymania tej kwoty przez biuro jest rozliczenie kosztów. Z sumy wpłaconej przez klienta można zatrzymać tylko równowartość tego, co wykorzystał - zawyrokował sędzia Bogdan Gierzyński. Zapis, że koszt zawarcia umowy jest równy kosztowi odstąpienia od umowy, znajdzie się w rejestrze postanowień uznanych za niedozwolone po uprawomocnieniu się wyroku.
   Zdaniem Violety Piłki, na szczęście przedsiębiorcy wezwani przez UOKiK do poprawienia umowy na ogół stosują się do zaleceń urzędu. - Można powiedzieć, że przedsiębiorcy zmieniają wzorzec umowy lub konkretne jego postanowienie nie tylko formalnie. Zmieniają je w taki sposób, by nie wywoływały określonych, negatywnych skutków. W wielu wypadkach są skłonni zmieniać regulaminy zgodnie z sugestiami prezesa UOKiK, zatem w wielu wypadkach nie ma potrzeby występowania do sądu - mówi pani naczelnik.
   Zdarza się jednak, że UOKiK kieruje sprawę do sądu nawet wtedy, gdy firma odpowiednio zmieniła zapisy umowy. Chodzi o to, aby sąd uznał je za niedozwolone i by mogły zostać wpisane do rejestru, tak żeby już nikt nie mógł ich stosować. Tak było w przypadku Małopolskiej Telewizji Kablowej S.TAR-TV z Tarnowa, Regionalnej Telewizji Kablowej z Nowego Sącza i Karpackiej Telewizji Kablowej z Krosna. Grzechy główne kablówek to np. zastrzeganie sobie prawa do zmiany oferty programowej bez ważnych przyczyn i bez zgody abonenta, niepozwalanie klientowi na zerwanie umowy w razie podwyżki cen, wyznaczanie wygórowanych kar umownych. Wszystkie te postanowienia są sprzeczne z kodeksem cywilnym, a niedawno prezes UOKiK zdecydował się wytoczyć kablówkom powództwo.
   - Chodzi o to, żeby niedozwolona klauzula po wyroku sądu raz na zawsze zniknęła z obrotu gospodarczego - wyjaśnia prezes Cezary Banasiński.
   Sprawy z powództwa prezesa UOKiK w większości wypadków w sądzie pierwszej instancji do tej pory kończyły się wyrokami stwierdzającymi, że wszystkie lub część postanowień wskazanych w pozwie to klauzule niedozwolone.
   - Od części wyroków zostały złożone apelacje, ale i w sądzie apelacyjnym większość rozpatrywanych do tej pory spraw zakończyła się wygraną urzędu - mówi Violeta Piłka.
   W składaniu apelacji celują banki. Według naczelnik Piłki sąd apelacyjny musi się zająć większością zakwestionowanych przez UOKiK postanowień - zwłaszcza tych dotyczących opłat - znajdujących się w regulaminach bankowych. Tylko w jednym przypadku dokonano wpisu do rejestru w związku z uprawomocnieniem się wyroku. Jest to zapis z regulaminu PKO BP, który żądał 20 zł za rozpatrzenie nieuzasadnionej reklamacji przy korzystaniu z karty płatniczej i obciążał klientów kosztami nawet wówczas, gdy reklamacja została w części uznana.
   Sądy postanowiły też, że nie można uznać wywieszenia stawek opłat i prowizji w oddziale banku za powiadomienie o nich klienta. Bank, zmieniając taryfy, powinien się pofatygować i napisać do klienta list.
   Najliczniejszą grupę postanowień wpisanych do rejestru stanowią postanowienia zawierane w umowach stosowanych przez organizatorów tzw. systemów argentyńskich, głównie przy udzielaniu pożyczek pieniężnych, ale i przy zakupie domów czy samochodów. Dotyczą one opłat, terminów rozliczenia umowy, zakresu pełnomocnictwa itp. Czterech wpisów doczekało się szczecińskie Biuro Pośrednictwa Handlowo-Finansowego Me-Com, aż dwudziestu czterech - tyska Międzynarodowa Korporacja Gospodarcza InCo, siedmiu - krakowska Polska Grupa Kapitałowa Kredyt, dziesięciu - warszawscy Financial Partners.
   Ta ostatnia firma jest autorem kuriozalnego zapisu, że uczestnik przejmuje na siebie całość praw i zobowiązań wynikających z niniejszej umowy. Innymi słowy, klient musi wszystko, a jego kontrahent - nic.
   Spośród krakowskich firm na wpis do rejestru zasłużyło jeszcze biuro podróży AXET. Nie chciało ono nie tylko brać na siebie odpowiedzialności za bagaż podróżującego pod jego opieką turysty, nie tylko zastrzegało sobie prawo do zmiany cen w przypadku zmiany kursów walutowych, co jeszcze ostatecznie mogłoby być zrozumiałe - ale chciało także zmieniać cenę wycieczki w przypadku zmiany cen mających wpływ na kalkulację kosztów wycieczki czy poniesienia przez organizatora wyższych niż przewidywane kosztów. Tymczasem ustalona cena imprezy to rzecz święta i nie wolno jej zmieniać wedle własnego widzimisię.
   - Firma musi się liczyć z ryzykiem gospodarczym - komentuje mec. Korzeniewski.
   W tej chwili rejestr postanowień wzorców umowy uznanych za niedozwolone liczy 85 pozycji. Powództwo o uznanie postanowienia za niedozwolone do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów może wnieść każdy, kto uważa, że dana klauzula narusza jego interesy. Do sądu mogą zwrócić się też organizacje - np. Federacja Konsumentów - czy rzecznik konsumentów, prezes UOKiK, a nawet organizacje zagraniczne.
   Sprawy nie można zakończyć ugodą, sąd musi rozstrzygnąć rzecz merytorycznie. Od wyroku służy apelacja, a od tej - kasacja do Sądu Najwyższego. Klauzula zostaje wpisana do rejestru z chwilą uprawomocnienia się wyroku, który publikowany jest w Monitorze Sądowym i Gospodarczym.
   Rejestr klauzul niedozwolonych jest jawny i można go przejrzeć na stronach internetowych UOKiK.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski