Zakazy!

Wanda Czubernatowa: GRULE ZE SOLOM

Weznom te wszystkie zakazy na seryjo i nojpiyrw przestanom kurzyć na przystankach, pote za przystankami, koło szkoły, za kościołem i wreście we włosnyj chałupie w suterynie! Co to bedzie! Państwo upadnie! Ludzie stracom robote we fabrykach, tabaku nie bedom sioć, doktory stracom pacjentów! Nastanie świat bez ciuka, fajki, skręta! Moze zacnom zuć bage, abo nichać tabake jak ryboki na morzu? Moze to mniyj skodzi, śline mozno wypluć, a z tabaki nakichać na wroga. Skoda, ze to nos nie dotycy, bo nikt z rodziny nie kurzy, nie bedzie jako sprowdzić, cy bedziemy zyć dłuzyj. I zdrowiyj. Moze sie tak wszyscy na roz nie oducom dymić? Zacnom na złość wszystkim zakazom kurzyć po dwa na roz dwa metry za ustawowym zakazem? Zbiere sie siedmi odwoznych, wrazom po dwa ciuki w pysk i dalejze dymić. Pon abo pani władza nie bedzie mogła im nic wlepić, bo jest dokładnie 7 metrów i 25 cytymetrów za przystankiem! Ha! A ciekawość jak w polu? Orze Józek traktorem i kurzy. Wolno? A przy krowach? A jak sie panu policjantowi zakce kurzyć, abo wójtowi? Zakazy som jest głupie. I więksości mnie osobiście nie tycom, a skoda. Jest o cym pomyśleć. Te biydne nałogowce nie dość ze bedom płacić drozyj za pudełko to jesce się kryć, duchać do rękowa, abo do jakiego plastykowego banioka, abo worka. Stoi taki na przystanku, kurzy, ale dym wpusco do worecka i ani smuzka sie nie wydostaje. Wolno? Ciekawość!

Pozdrowienko z dymkiem

od babki Krzysia, ktory tyz nie kurzy